Sąd zdecydował o 2-miesięcznym areszcie dla 21- letniego Arkadiusza I., ojca niemowlaka, który w niedzielny wieczór trafił do świdnickiego szpitala ze złamaną rączką. Mężczyźnie zostały przedstawione dwa zarzuty: z artykułu 207 paragraf 1 o znęcaniu się oraz z artykułu 157 paragraf 1 o spowodowanie obrażeń. Podejrzany nie przyznaje się do winy i przedstawia własną wersję wydarzeń, której prokuratura nie może obecnie ujawnić.
Wiadomo jedynie, że matka dziecka tłumaczyła wcześniej, jakoby 3-miesięczne niemowlę złamało sobie rączkę w łóżeczku, gdy próbowało przewrócić się na bok, a sińce na buzi powstały, podczas karmienia, gdy na twarz dziecka spadła przez przypadek butelka. Sprawa wyszła na jaw, gdy rodzice z dzieckiem zgłosili się do stacji świdnickiego Pogotowia Ratunkowego tuż przed północą w minioną niedzielę.
Lekarka pełniąca dyżur stwierdziła obrzęk rączki i niewielkie zadrapanie na policzku. Zadecydowała natychmiast o przewiezieniu małego Fabiana do szpitala dziecięcego we Wrocławiu. Podczas transportu na buzi dziecka pojawił się obrzęk i siniec. Takie objawy mogły wskazywać na stosowanie przemocy, dlatego wrocławski szpital zdecydował o zawiadomieniu organów ścigania. Jeśli prokurator udowodni winę, ojcu niemowlęcia może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
/red/