Mafia, korupcja… Światek przestępczy to idealny materiał na film akcji, thriller, no dobra, w ostateczności jakiś mroczny kryminał. Ale już z pewnością taka ponura rzeczywistość będzie dobrą podstawą do napisania książki. Warto też dodać, że doświadczenia życiowe autora mogą być odpowiednim elementem spajającym fabułę. Czy aby na pewno?
Autor: Ryszard Cichy
Tytuł: Naprędce napisana historia
Rok wydania: 2016
Wydawca: Poligraf
Otóż Naprędce napisana historia posiada wszystkie wyżej wspomniane składniki. I muszę przyznać, że jest to uniwersalna opowieść o manipulacjach, machlojkach, a przede wszystkim o rządach i praktykach mafii. I przyznaję się bez bicia: ogromnym przerażeniem napawała mnie wykreowana wizja rzeczywistości, która w zasadzie jest autentyczna, i o zgrozo!, przez te wszystkie lata chyba niewiele się zmieniło.
Nie ma się co dziwić, bowiem Ryszard Cichy – jak sam o sobie mówi – warszawski glina przemyca w swojej książce trochę dobrze znanego mu świata. Opowiada nam – zainspirowany wydarzeniami, w których uczestniczył, swoją historię. Fikcyjną, ale mocno zakorzenioną w realiach polskiej mafii.
Można jedynie ubolewać, że ta historia jest krótka, ba, powiedziałabym nawet, że zbyt krótka! I że zanim na dobre się wkręciłam w fabułę, musiałam odłożyć już tę książkę.
Szkoda! Bo polubiłam taki krótki, policyjny styl przekazywania informacji o bohaterach i wydarzeniach. Ale chyba najbardziej spodobały mi się więzienne dialogi. Z resztą kwestie wypowiadane przez postaci są najmocniejszą i najbardziej prawdziwą składową tej drobnej opowieści.
Dlatego jeśli macie ochotę przeczytać współczesną wersję „Zbrodni i kary”: o dobru i złu (wymieszanych w odpowiednich proporcjach z porachunkami gangsterskimi), o działaniu w grupie, przekupstwie, układach i układzikach, a nawet uczuciach, przyjaźni, to dobrze trafiliście. Naprędce napisana historia pozwoli się Wam wczuć w ten posępny świat, w którym wszystko się może zdarzyć.
Agnieszka Pohl
Agnieszka Pohl – żona, matka, filolog. Ma obsesję na punkcie książek i mlecznej czekolady. Kiedy nie ma pod ręką książki, czyta etykiety na opakowaniach. Stworzyła Obsesyjną Biblioteczkę (http://obsesyjnabiblioteczka.pl), ale częściej znajdziecie ją na blogu (http://obsesyjnabiblioteczka.pl/blog).