Poległ, czyli zginął – taką nową definicję, wbrew obowiązującym kanonom przedstawiła minister edukacji podczas rozmowy z Moniką Olejnik. Tymczasem według Słownika Języka Polskiego „polec to zostać zabitym, zginąć w walce, bitwie itp.” Pochodząca ze Świebodzic Anna Zalewska, w programie „Kropka na i” broniła także decyzji ministra obrony narodowej o odczytaniu apelu smoleńskiego podczas obchodów wybuchu Powstania Warszawskiego.
Natomiast Gazeta Wyborcza przytacza dziś zapis rozmowy o Jedwabnem i pogromie kieleckim.
„Ponieważ w szkołach będzie więcej historii, to czy powinno się uczyć o Jedwabnem i pogromie kieleckim? – zapytała Olejnik.
– Myślę, że widziała pani moją prezentację. Musimy mówić nie tylko o historii, ale też przedmiotach przyrodniczych, tych przedmiotów w ogóle nie ma… – odpowiedziała minister.
– Przepraszam, ale zadałam pytanie ws. Jedwabnego i pogromu kieleckiego… – weszła w słowo Olejnik.
– Młodzi ludzie muszą znać fakty i mam nadzieję, że tak zostaną napisane podręczniki. Musi starczyć nauczycielom historii odwagi, by dyskutować o faktach – powiedziała Zalewska.
– A Jedwabne to jaki jest fakt dla pani? – zapytała dziennikarka.
– To jest fakt historyczny, w którym doszło do wielu nieporozumień, do wielu tendencyjnych opinii – odpowiedziała Zalewska.
– Nie. Polacy spalili Żydów w stodole – weszła w słowo Olejnik.
– To jest opinia pani redaktor, powtarzana za panem Grossem – powiedziała minister.
– A według pani kto spalił Żydów w stodole? – spytała prowadząca.
– Ja nie jestem osobą od wyrażania opinii. Ja mówię, że dramatyczna sytuacja w Jedwabnem jest kontrowersyjna. Wielu historyków pokazuje jej zupełnie inny obraz – mówiła Zalewska.
– To kto zabił Żydów w stodole? – pytała ponownie Olejnik.
– Analiza książek pana Grossa pokazuje, ze jest ona tendencyjna i pełna kłamstw – kontynuowała Zalewska.
– A w pogromie kieleckim, kto dokonał morderstwa? – pytała dalej dziennikarka.
– To zostawmy historykom. I uczmy młodzież, żeby nigdy Holokaust się nie powtórzył – odparła na to minister.
– Pytam, kto zabił Żydów w pogromie kieleckim? – powtórzyła Olejnik.
– Oceniają to Polacy. Ja jestem zwolenniczką dużego dystansu i pozostawienia tych opinii Polakom – stwierdziła Zalewska.
– A pani jest Polką, więc pytam, kto zabił Żydów podczas pogromu kieleckiego? – powiedziała prowadząca.
– Pani redaktor, różne były zawiłości historyczne – powiedziała Zalewska.
– Ale co to znaczy różne zawiłości. Ktoś dokonał tej zbrodni. Kto to był? – nie ustępowała Olejnik.
– No ci, którzy byli antysemitami – stwierdziła minister edukacji.
– Czyli kto? To byli Polacy? – dopytywała Olejnik.
– No nie do końca Polaków równa się… jako antysemitów. To były określone uwarunkowania polityczne i historyczne – podsumowała Zalewska.”