Kolejna odsłona konfliktu wokół obsady najważniejszego stanowiska w gminie Marcinowice. Na dzisiejszej sesji Rady Gminy większość radnych głosowała przeciwko udzieleniu wójtowi absolutorium.
Najprawdopodobniej taki przebieg głosowania będzie miał wyłącznie charakter manifestacji niechęci większości radnych do wójta, bo w podobnej sytuacji braku absolutorium dla zarządu powiatu wałbrzyskiego Regionalna Izba Obrachunkowa unieważniła uchwałę rady powiatu.
W uzasadnieniu RIO napisała m.in. ” instytucja absolutorium nie można łączyć z oceną działalności rady powiatu w innym zakresie niż wykonanie budżetu”.
Przypomnijmy, że konflikt rozpoczął się po tym, jak Władysław Gołębiowski odwołał swojego zastępcę. W odwecie radni zmniejszyli mu wynagrodzenie i powstał komitet, którego celem jest doprowadzenie do referendum i odwołanie w jego efekcie wójta.
Sam Władysław Gołębiowski powiedział portalowi Świdnica24.pl: budżet został pozytywnie oceniony przez RIO. To był budżet mój i tej rady. Sytuacja na dzisiejszej sesji była pochodną tego, że nastroje w radzie są sterowane przez czynniki, osoby z zewnątrz i wszyscy w gminie wiedzą o kogo chodzi. Myślę, że zapanujemy nad tym i radnym przestanie się podobać współpraca na wysokim poziomie adrenaliny. Musimy współpracować, bo nie wierzę, że można być w opozycji do wójta i negować wszystko co on zaproponuje. Będą przeciw drodze w Strzelach albo świetlicy w Tworzyjanowie? – pyta retorycznie wójt.
Inaczej widzi sytuację Lucyna Szpilakowska, wchodząca w skład komitetu referendalnego: to co zaszło na sesji, to ocena pracy wójta od początku kadencji. Radni są konsekwentni, bo już raz ocenili obniżając wójtowi wynagrodzenie. Patrząc na sprawę oczami osoby nie zajmującej się samorządem, mogę powiedzieć, że RIO sprawdza liczby i procenty, a oceną całokształtu zajmują się radni.
/wrt/