Są kosze do gry, są nawet bramki i ślady linii na betonowej nawierzchni, ale przede wszystkim jest zaspawana bramka wejściowa. – Dlaczego w samym centrum miasta marnuje się taki obiekt? – pytają mieszkańcy Świdnicy o zapomniane boisko między placem św. Małgorzaty a ul. Kościelną.
Tylko nieliczni wiedzą, że na boisko wciąż można wejść wąską, zarośniętą ścieżką od ulicy Kościelnej. Przed laty służyło szkole zawodowej, która mieściła się w obecnej siedzibie SPDC Serce. – Moje dziecko rośnie i coraz chętniej gra w piłkę, ale nie bardzo jest gdzie pograć. Niedawno przypomniałem sobie, że przecież tuż przy placu św. Małgorzaty było całkiem fajne boisko. Wybraliśmy się tam i zatrzymaliśmy się na zaspawanej bramce. Dlaczego takie miejsce nie jest kompletnie wykorzystywane? Byłoby świetnym uzupełnieniem dla placu zabaw, który jest na św. Małgorzaty – dodaje świdniczanin.
– Boisko to od ponad 20 lat jest niezagospodarowane i niewykorzystywane jako miejsce rekreacyjne. Docelowo chcemy ten teren przywrócić do użyteczności, z uwagi jednak na brak środków finansowych na pewno nie nastąpi to w tym roku – odpowiada Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka prasowa UM w Świdnicy. – Najbliższy kompleks boisk, z którego mieszkańcy mogą korzystać jest dostępny przy Gimnazjum nr 3 przy ul. Saperów. Boiska, siłownia zewnętrzna i plac zabaw jest także do dyspozycji świdniczan, nieco dalej, przy ul. Ułańskiej.
/asz/