Na działkach obowiązuje bezwzględny zakaz spalania zeschłych liści, gałęzi czy innych odpadów – o tym jasno mówi Regulamin ROD uchwalony już po zmianie ustawy o odpadach. Wielu działkowców nie wie o tym i w pamięci ma jeszcze zapisy starego regulaminu.
Mieszkańcy świdnickiego Zawiszowa skarżą się na pochodzące z ogrodów działkowych przy ul. Kazimierza Odnowiciela zadymienie. Według ich relacji jest to zjawisko o cechach regularności. Nadesłane zdjęcia pokazują jego skalę.
Wielu działkowców jest zapewne przekonanych, że liście, gałęzie czy uschnięte rośliny można spalać na działce w okresie jesieni, zimy i wiosny do początków maja. Tymczasem zmiana ustawy wymusiła zmiany w regulaminach, które bezwzględnie zakazują spalania odpadów na terenie ogrodów działkowych. Przewidziano w tym zakresie jeden wyjątek, a mianowicie dopuszczenie do spalania porażonych przez choroby i szkodniki części roślin, ale pod warunkiem, że przepisy powszechnie obowiązujące – przepisy miejscowe – nie stanowią inaczej. W Świdnicy, gdzie funkcjonuje selektywna zbiórka odpadów, takie rośliny trzeba dostarczyć do PSZOK przy ul. Metalowców.
Straż Miejska w Świdnicy w tym roku interweniowała już ponad 40 razy w sprawie palenia ognisk, w tym wielokroć na terenie ogrodów działkowych przy ul. Kazimierza Odnowiciela. Na razie interwencje kończyły się na legitymowaniu i upomnieniach.
– Osoba, która spala odpady zielone, liście, gałęzie w ogrodzie działkowym może zostać ukarana mandatem w wysokości do 500 zł lub grzywną w wysokości 5000 zł – informuje Marek Fiłonowicz ze świdnickiej Straży Miejskiej – natomiast Art. 191. ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach mówi: Kto, wbrew przepisowi art. 155, termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu lub grzywny.
/wrt/
dziękujemy czytelnikowi za zdjęcia