Chodzi idealnie, co kwadrans wybija dzwonki i jest wyposażony w repetytor. Już w chwili powstania był niezwykle cenny. Dwustuletni zegar świdnickiego zegarmistrza Johana Andreasa Krausa trafił do zbiorów Muzeum Dawnego Kupiectwa. I choć zegarmistrz był sławą w Europie, nie wiadomo dziś, w której świdnickiej kamienicy miał warsztat.
– Zegar znaleźliśmy przez internet. Często wykorzystujemy sieć do poszukiwania zabytków związanych ze Świdnicą. Tak stało się i tym razem. Zegar świdnickiego zegarmistrza wystawił na sprzedaż antykwariusz z Poznania – mówi Wiesław Rośkowicz, dyrektor Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy. – Wiemy tylko tyle, że zegar był wcześniej w posiadaniu prywatnej osoby z Warszawy. Ten niezwykle cenny nabytek trafił do nas dzięki znaczącemu wsparciu finansowemu Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich.
Zegar to tzw. kwadransiak. Dokładnej daty powstania nie można podać. – Na pewno pochodzi z końca XVIII, początku XIX wieku. Styl wskazuje na schyłek baroku i początek klasycyzmu. Ma sygnaturę nr 379 – mówi Dobiesław Karst, który będzie miał zabytek pod swoją opieką. – Zegary z pracowni Johana Andreasa Krausa są niezwykle cenione przez kolekcjonerów. Jeden z egzemplarzy znajduje się m.in. w zbiorach Muzeum Narodowego w Poznaniu. Nasze muzeum ma już jeden zegar Krausa, na pewno starszy od obecnego nabytku. To tzw. zegar kaflowy z poziomym cyferblatem.
Kupiony właśnie zegar jest w znakomitym stanie. Wybija kwadranse i pełne godziny, został także wyposażony w repetytor, który pozwala na sprawdzenie godziny po ciemku. Wystarczy pociągnąć za sznureczek z boku obudowy, by zegar wybił aktualną godzinę.
Zagadka pozostaje, gdzie powstały zegary. – Na pewno nie mogła to być mała pracowania, skoro spod ręki mistrza Krausa wyszło kilkaset różnych egzemplarzy – podejrzewa Dobiesław Karst. – Niestety, nie ma ksiąg adresowych z tamtego okresu, nie zachowały się zapiski o warsztacie. Nie są znane także daty urodzin i śmierci zegarmistrza. Staramy się jednak dotrzeć do historii jedynego świdniczanina, który w tym fachu osiągnął międzynarodową sławę.
– Zegar na pewno jest jednym z naszych najcenniejszych eksponatów. Wkrótce trafi na stała ekspozycję – zapewnia dyrektor Rośkowicz.
Agnieszka Szymkiewicz
zdjęcia Łukasz Kufner