Policja postawiła zarzuty podżegania do zabicia psa 51-latkowi z gminy Świdnica. Powieszone na obrzeżach Pszenna zwierzę 19 października znaleźli mieszkańcy wsi.
Początkowo podejrzewano, że pies został również podpalony. – Nie ma na to żadnych dowodów – mówi Agata Oleśkiewicz z KPP w Świdnicy. Nie zmienia to faktu, że dwaj mężczyźni usłyszeli zarzuty związane z zabiciem psa ze szczególnym okrucieństwem.
Pierwszy pod koniec listopada został ustalony i zatrzymany sprawca czynu. 59-latek przyznał się do powieszenia psa. Jak zeznał, zrobił to na zlecenie znajomego. Drugi z mężczyzn usłyszał zarzut wczoraj. – To zarzut podżegania do zabicia psa. Mieszkaniec gminy Świdnica zlecił znajomemu „załatwienie” sprawy. Pies do jego domu trafił ze Świdnicy. Właścicielka ze względu na liczne skargi sąsiadów poprosiła o opiekę nad zwierzęciem rodzinę mieszkającą na wsi, konkubinę 51-latka. Ten nie chciał opiekować się psem i nakłonił kolegę, by pozbył się „kłopotu”. Miał mu za to zapłacić – mówi rzeczniczka świdnickiej policji. Obaj przyznali się do winy i chcą dobrowolnie poddać się karze. Czyny, których się dopuścili, są zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.
W ostatnich dwóch latach świdnicki sąd dwukrotnie skazał na kary bezwzględnego więzienia zabójców zwierząt.
/asz/