O krok od tragedii w Gruszowie koło Świdnicy. Uciekający przed policją kierowca Volkswagena Passata, uderzył w zaparkowane przed domem auto, do którego schodziła rodzina z malutkim dzieckiem. Sprawca jechał na fałszywej rejestracji, porzucił swój pojazd i uciekł. Policja szuka mężczyzny. Każda informacja będzie cenna!
Tak wygląda staranowany Nissan Almera.
Redakcję Swidnica24.pl powiadomiła mieszkanka Gruszowa, której rodzina cudem uniknęła tragedii. Tak opisuje sytuację, do której doszło 31 października:
„Wieczór ok. godz. 18.00 wraz z mężem i półroczną córeczką wybieramy się do Galerii Świdnickiej. Nasz dom usytuowany jest na samych zakręcie w miejscowości Gruszów. Nagle usłyszeliśmy potężny huk i blask świateł, pierwsze co pomyśleliśmy, że ktoś uderzył w nasz dom, ale nie – samochód taty zmasakrowany i pisk opon na naszą malutką, cichutką wieś. Auto marki Nissan Almera stało zaparkowane, jak co dzień, przed nasza posesją. Mąż i szwagier wybiegli za tym pędzącym VW Passatem B5, a za nim policja! Jak się okazało, policja chciała zatrzymać prowadzącego VW Passata w celu ukaranie go mandatem za fałszywe tablice rejestracyjne, a prowadzący zaczął uciekać drogą transportu rolnego prowadzącą z miejscowości Śmiałowice do Gruszowa. Zaznaczyć należy, iż tylko okoliczni mieszkańcy powiatu znają ten tzw. skrót. Policja po nieudanym pościgu wraca na zakręt w celu obejrzenia tego co zostało z Nissana Almery i sporządzenia notatki. Po chwili otrzymaliśmy telefon do jednego z mieszkańca naszej miejscowości, iż VW Passat został porzucony za stodołami w dawnym Pegeerze. Zaprowadziliśmy policję na to miejsce. VW Passat został porzucony i co dziwne zamknięty. Sprawca zdążył uciec. Na miejsce przybył technik kryminalistyki, celem otwarcia VW Passata, lecz pomimo kilku prób czynność nie została zakończona powodzeniem. VW Passat został zabezpieczony i odholowany na parking policji.
Piszę w celu poszukiwania właściciela pojazdu VW Passata, ponieważ nie chodzi tu o auto, które zostało zmasakrowane, lecz o fakt, iż tą drogą dosłownie 10 min temu spacerowały „hallowenowe” dzieci, a my minutę później mieliśmy wyjeżdżać z malutkim dzieckiem. Naprawdę ogromne szczęście, iż nikomu nic się nie stało! Policja poinformowała nasz jeszcze, iż sprawcy zostanie przedstawiony zarzut m. in za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.”
Każda osoba, która może pomóc w ustaleniu sprawcy tego niebezpiecznego rajdu, proszona jest o kontakt z najbliższą jednostką policji lub telefon na numer 997.
/red./
Może ktoś rozpoznaje ten samochód? Tym Volkswagenem mężczyzna uciekał przed policja, niszcząc po drodze auto mieszkańców i powodując zagrożenie dla użytkowników drogi.