62-letni wałbrzyski kolarz Franciszek Jowik, obecnie mieszkaniec Pszenna, powoli myśli już o nowym sezonie w kategorii mastersów. Medalista mistrzostw Polski, wielokrotny uczestnik mistrzostw świata i Pucharu Świata ma też drugą wielką pasję – malarstwo.
– Swoją przygodę z kolarstwem rozpocząłem dość późno bo w wieku 30 lat. Pochodzę ze sportowej rodziny, grałem w piłkę nożną, ale po doznaniu kontuzji lekarz zalecił mi rehabilitację w postaci pływania albo roweru. Wybrałem to drugie i kolarstwo stało się moją wielką miłością. Na poważnie ścigam się już od 30 lat uczestnicząc w zawodach mistrzostw naszego kraju i licznych imprezach zagranicznych jak Puchary Świata i mistrzostwa globu. W austriackim St. Johann startowałem na przykład 18 lat z rzędu – komentuje Franciszek Jowik, który 8 lat temu zdecydował się na przenosiny z Wałbrzycha do Pszenna, w którym aktualnie mieszka wraz ze swoją rodziną.
Jego kolarskimi idolami są Marco Pantani i Radosław Romanik. – Bardzo ich cenię, do tego obaj panowie mają zbliżone warunki fizyczne do moich – wyznaje Franciszek Jowik, który obecnie ma nieco wolnego od kolarstwa i znajduje się w okresie odpoczynku, roztrenowania i odnowy biologicznej. – Od stycznia rozpoczynam już jednak okres przygotowawczy, w lutym i marcu czekają mnie dwa obozy w Chorwacji, a 10 kwietnia pierwszy start w Sobótce. Później co tydzień już jakiś wyścig w kategorii mastersów. Lista wyścigów jest bardzo bogata, w całym kalendarzu w 2016 roku znajduje się około 100 wyścigów, wszystkich jechać rzecz jasna by się nie dało – dodaje nasz kolarz.
Kolekcja sportowych trofeów Franciszka Jowika robi spore wrażenie. W gablotach i na półkach znajduje się kilkadziesiąt efektownych pucharów, medali i różnego rodzaju pamiątek z polskich oraz zagranicznych startów. Obok trzy rowery – do jazdy indywidualnej na czas, treningowy, a także startowy. – To podstawowe wyposażenie, nie wyobrażam sobie, aby zawodnik, który na poważnie myśli o kolarstwie nie miał tych trzech podstawowych rowerów – opowiada Franciszek Jowik, który obecnie piastuje również urząd wiceprezesa Komisji Masters Polskiego Związku Kolarstwa. Niegdyś reprezentował barwy wałbrzyskiego Górnika, ale już od wielu lat startuje „na własną rękę” przy pomocy swoich sponsorów. – Pragnę podziękować panom: Michałowi Pięcie i Marcinowi Grosowi ze świdnickiej firmy Delta Tech za wsparcie w sezonie 2015. Podsumowując zakończony sezon przejechałem w sumie 18.400 kilometrów, wystartowałem w 29 wyścigach w kategorii masters. Udało mi się zwyciężyć w Górskim Challengu Masters PZKOL i wywalczyłem m.in. tytuł mistrza Dolnego Śląska w jeździe indywidualnej na czas – wylicza mieszkaniec Pszenna.
Oprócz wielkiej pasji kolarskiej, Franciszek Jowik próbuje swoich sił także w malarstwie. – Kocham również malarstwo i staram się przekazywać sporą część swoich prac na cele charytatywne – kończy Franciszek Jowik.
/MDvR/