Tego wieczora czułam się fatalnie. Wróciłam z pracy obolała z wyraźnymi objawami zbliżającej się choroby. Dreszcze, katar, kichanie itp. Wiedząc, że następnego dnia muszę być na „chodzie” postanowiłam wypróbować przepis na herbatkę, którą poleciła mi koleżanka. Skład przypraw jaki owa herbata zawiera, bardzo przypomina indyjską chai masala, do której prócz aromatycznych przypraw dodaje się jeszcze herbatę oraz tłuste mleko.
Do tej rozgrzewającej mikstury również można dodać mleka, które podkreśla aromat przypraw. Ponieważ ja nie przepadam za mlekiem, pominęłam je. Herbata (o ile wywar z przypraw można tak nazwać) jest pyszna, pachnąca, rozgrzewająca, działająca przeciw zapalnie i przeciwbólowo. A co najważniejsze naprawdę działająca. Polecam.
Potrzeba:
3 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka zmielonych goździków
2 łyżeczki zmielonego kardamonu
2 łyżeczki zmielonego cynamonu
1-2 łyżeczki zmielonego imbiru (może być świeży)
1.5 litra wody przefiltrowanej
miód do smaku
opcjonalnie odrobinę mleka
Wykonanie:
Wszystkie składniki wsypałam do rondelka, zalałam wodą. Gotowałam na małym ogniu ok. 10 min. Zapach przypraw był niesamowity. Wymieszałam dokładnie zawartość rondelka. Konsystencja napoju zrobiła się dość gęsta, troszkę „kisielowata”. Przed podaniem przelałam przez sitko do filiżanki. Można dosłodzić sobie miodem ewentualnie dodać trochę mleka. Ja wypiłam wersję wytrawną herbatki. Wypiwszy 2 filiżanki tego aromatycznego lekarstwa położyłam się spać. Rano obudziłam się zdrowa. Powtórzyłam dawkę i udałam się do pracy. Z cyklu „gorąco polecam”.
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch