W krajach skandynawskich mieszkają najszczęśliwsi ludzie na świecie. Nie zmieniają tego nadzwyczaj wysokie podatki, jakie płacą Norwegowie, problemy z alkoholem Finów, ani chłodne stosunki Szwedów z sąsiadami.
Co decyduje o zadowoleniu społecznym w państwach Północy? Jaki wpływ ma na nie brak drastycznych różnic między mieszkańcami i jaki jest stosunek ludności do imigrantów? Czym jest i co o Skandynawach mówi „prawo Jante”?
Michael Booth z brytyjską ironią opowiada o blaskach i cieniach życia na dostatniej północy oraz zasypuje czytelnika ciekawostkami. Obserwuje codzienne życie w Danii, Norwegii, Finlandii, Szwecji, Islandii i mieszkańców tych krajów, które zdają nam się być rajem na ziemi. Co ciekawe, autor zwraca uwagę nie tylko na pozytywy modelu skandynawskiego, lecz wskazuje także jego negatywne konsekwencje, w szczególności takie, które mogą prowadzić do ograniczenia wolności jednostki i jej prawa do swobodnego decydowania nie tylko o swoich dochodach, ale i losie.
Książka Bootha przedstawia rys historyczny, który lepiej pozwala zrozumieć odrębność tego regionu, jego specyfikę na tle Europy oraz wzajemne relacje pomiędzy krajami regionu. Jej podstawowym celem jest zmierzenie się z mitami, jakie na temat krajów skandynawskich panują w świecie i pokazanie, które z tych mitów znajdują swoje uzasadnienie w rzeczywistości. Katalog tych mitów jest obszerny, od wiary Islandczyków w krasnoludki (względnie w ich oczach – w elfy) aż po totalitaryzm państwa szwedzkiego. Jednak najwięcej uwagi autor poświęca temu, co w oczach świata wydaje się najbardziej interesujące i godne przejęcia (lub przeciwnie – co należy zdyskredytować i odrzucić) – to skandynawski model państwa socjalnego, opartego na bardzo wysokich podatkach i wszechobecnej roli państwa w redystrybuowania dochodu narodowego poprzez system rozbudowanych, niekiedy do monstrualnych rozmiarów, systemu świadczeń społecznych.