Kilkaset osób towarzyszyło w ostatniej drodze 15-letniemu Jakubowi Marcinkowskiemu. Utalentowany szczypiornista, uczeń gimnazjum nr 3 w Świdnicy został pochowany na cmentarzu przy ulicy Słowiańskiej w Świdnicy.
Informacja o niespodziewanej śmierci chłopca była szokiem dla wszystkich świdniczan. Dzisiaj żal z rodzicami i najbliższymi dzielili koledzy i koleżanki Kuby ze szkoły i drużyn sportowych. Chłopca żegnali zawodnicy ŚKPR, Klubu Polonia-Stal Świdnica, Żagiew Dzierżoniów i Siódemka Legnica, a także uczniowie świdnickich szkół, świdniccy radni i przedstawiciele władz miasta. Podczas nabożeństwa celebrujący liturgię ksiądz odczytał list od dyrektorki Gimnazjum nr 3 z podziękowaniami od rodziny za wsparcie w tych najtrudniejszych chwilach.
Ostatnie pożegnanie chłopca wywołało olbrzymie emocje, które w połączeniu z upałem doprowadziły do licznych omdleń. Na cmentarzu został rozstawiony namiot ratowników medycznych.
Jakub zmarł w nocy z 28 na 29 maja podczas rozgrywanych w Kielcach Mistrzostw Polski Młodzików w Piłce Ręcznej, podczas których jego drużyna pięła się do finału. Około 8.00 rano ciało zmarłego chłopca znalazł kolega z drużyny, mimo natychmiastowej próby reanimacji nie udało się uratować życia chłopca. Zawody, w których ŚKPR Świdnica spisywał się znakomicie przerwano i dokończone one zostaną najprawdopodobniej we wrześniu w Świdnicy, aby w ten sposób uczcić pamięć Kuby Marcinkowskiego. Kielce, które w niezwykły sposób żyją piłką ręczną są zdruzgotane całą tragedią, podobnie jak mieszkańcy Świdnicy.
– Przyczyną śmierci była najprawdopodobniej ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Wykluczone zostało działanie osób drugich i trzecich, a także możliwość nabawienia się urazu, który mógłby spowodować śmierć chłopca. Zlecono obecnie wykonanie dodatkowych badań, które zostaną przeprowadzone w Krakowie – informuje Beata Zielińska-Janaszek z Prokuratury Rejonowej Kielce – Wschód.