Jak co roku na skwerze Lecha Kaczyńskiego stanął krzyż. W 5-tą rocznicę katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem w Świdnicy hucznych obchodów nie będzie.
O 8.41, w godzinie tragedii z 2010 roku, na skwerze imienia zmarłego prezydenta RP, nie było nikogo. Na klombie stoi tylko skromny krzyż z polską flagą i zdjęciem pary prezydenckiej. Palą się dwa znicze. Ustawienie krzyża już kilka dni temu zapowiadał Krzysztof Lewandowski z Prawicy Rzeczpospolitej. Dzisiaj nie udało się z radnym skontaktować. Jak mówił niedawno Swidnica24,pl, nadal chce budowy pomnika ofiar.
Emocji nie chce podgrzewać świdnicka Platforma Obywatelska. – Zarząd podjął decyzję, że żadnych obchodów w Świdnicy nie zorganizujemy. To dla nas będzie dzień zadumy i pamięci o wszystkich, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku – mówi poseł Robert Jagła. Środowiska prawicowe, związane m.in. z Prawem i Sprawiedliwością, również nie szykują hucznych uroczystości. Dzisiaj o 18.45 złożą kwiaty pod tablica upamiętniająca ofiary katastrofy na cmentarzu przy alei Brzozowej, o 19.300 zostanie odczytany apel poległych przed kościołem pw. św. Krzyża, a o 20.00 zostanie odprawiona msza św.
10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem rozbił się samolot z delegacją na obchody rocznicy mordu w Katyniu. Zginęło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką, posłowie, ministrowie, generałowie i cała załoga.