Czy otworzyć Rynek dla samochodów? [SONDA]

Żadne decyzje nie zapadły, to na razie bardzo mglisty pomysł – zastrzegają kupcy zrzeszeni w świdnickim  Stowarzyszeniu „Kaduceusz”. Chcą jednak, by władze miasta rozważyły możliwość przywrócenia ruchu samochodowego w Rynku w miesiącach jesienno-zimowych.

– Od dawna apelujemy o to, by wprowadzić rozwiązania, które ożywią zamierający Rynek – mówi Anna Łaniewska-Radaj ze Stowarzyszenia Kupców, Restauratorów i Przedsiębiorców „Kaduceusz”. – O możliwych rozwiązaniach rozmawialiśmy już z poprzednimi władzami, teraz – po wyborach – w sposób naturalny chcemy kontynuować dialog z nowo wybraną prezydent Beatą Moskal-Słaniewską. Jedną z naszych propozycji, którą poddaliśmy pod rozwagę, jest otwarcie Rynku dla ruchu samochodowego w miesiącach jesienno-zimowych, kiedy nie działają ogródki letnie, a i spacerowiczów pojawia się znacznie mniej. Absolutnie nie chodzi nam przy tym o stworzenie w Rynku parkingu dla osób przyjeżdżających do centrum. Może  otworzyć wjazd od 9.00 do 18.00 z ograniczonym postojem tylko dla klientów sklepów czy restauracji?
Jak dodaje Rafał Radaj, właściciel lokalu gastronomicznego, warto przyjrzeć się rozwiązaniom innych miast o podobnej jak Świdnica wielkości. – Z powodzeniem swój Rynek dla ruchu jesienią i zimą otwiera Leszno. Nie słyszałem natomiast o miastach podobnych do Świdnicy, które całkowicie zamknęłyby ścisłe centrum dla samochodów – mówi restaurator. Kupcy czekają na propozycje nowych władz miasta.

– Jest to jeden z kilku pomysłów, zaproponowanych przez członków Stowarzyszenia „Kaduceusz”, które będą brane pod uwagę przy konstruowaniu wspólnego projektu, dotyczącego ożywienia centrum miasta. W związku z tym za wcześnie na komentarze. Wszelkie decyzje zostaną podjęte po przeprowadzeniu szerokich konsultacji z mieszkańcami centrum oraz uzyskaniu opinii m.in. Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego – mówi prezydent Beata Moskal-Słaniewska.

Ruch samochodowy w Rynku został ograniczony w 1998 roku. Prawo wjazdu miały samochody dostawcze, taksówki i auta osób niepełnosprawnych. W 2006 roku zapadła decyzja o zmianie statusu Rynku z drogi publicznej na wewnętrzną i całkowitym zakazie dla samochodów. W 2007 roku pojawił się sterowany elektronicznie słupek przy wjeździe od ulicy Kotlarskiej, wszystkie pozostałe zostały ograniczone granitowymi słupkami.Wjazd jest możliwy dla posiadaczy specjalnego zezwolenia oraz dla samochodów dostawczych do godziny 12.00. Prawa wjazdu nie mają osoby niepełnosprawne ani mieszkańcy.

– Przywykliśmy jako piesi do swobody poruszania się po Rynku – mówi pani Barbara, która często zagląda tu na spacery z córką. – Nie wyobrażam sobie powrotu samochodów, nawet na kilka miesięcy w roku. Rynek stał się naturalnym deptakiem i niech tak zostanie.

A jakie jest Wasze zdanie?

 Loading ...