Nie zabrakło hojnych Mikołajów z setką prezentów, występów utalentowanych wokalistów z zespołu „Serduszka”, miłych gości, pysznych potraw i życzeń. Już od 28 lat podopieczni i przyjaciele Stowarzyszenia „Serce” w Świdnicy spotykają się na wspólnych wigiliach. Od dwóch lat we własnej, „Sercowej” siedzibie przy ulicy Kościelnej.
Pod choinką usiedli bohaterowie wieczoru – ponad 60-cioro dzieci, które na co dzień znajdują w „Sercu” wsparcie, a uroczystość współprowadziły prezes Iwona Maciejewska i Eliza Hauzer, dziecięcy prezydent „Serca”. Wśród gości pojawili się m.in. Wanda Rodowicz, kawaler Orderu Uśmiechu, autorka pięknej mozaiki w siedzibie stowarzyszenia, posłanki Teresa Świło i Katarzyna Mrzygłocka, prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska, burmistrz Żarowa Leszek Michalak, Jan Dzięcielski, przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy, radny Mariusz Barcicki, wolontariusze i sympatycy. W podwójnej roli – i gościa, i gospodarza – wystąpił założyciel „Serca”, a dziś Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. Gromkie sto lat dzieci odśpiewały Ewie Góreckiej, wiceprezes stowarzyszenia. Światełkiem Betlejemskim podzielił się Piotr Pamuła, komendant Hufca ZHP w Świdnicy, a biskup pomocniczy diecezji świdnickiej Adam Bałabuch niezwykle serdeczną i ciepłą modlitwą przypomniał, jak ważne dla dzieci i rodziny jest święto Bożego Narodzenia. Na wysokości zadania stanęły panie kucharki, które przygotowały wspaniały poczęstunek. Brawa należą się również opiekunkom i wolontariuszom, którzy z powodzeniem panowali nad przebiegiem całej uroczystości.
Niespodziankę sprawiły także same dzieci, które dla wszystkich gości przygotowały jasełka i koncert kolęd, wyćwiczonych do perfekcji pod okiem Jerzego Maliszewskiego. Najbardziej jednak oczekiwaną postacią był św. Mikołaj. Oczywiście nie zawiódł. Wszystkie dzieci otrzymały wspaniałe prezenty – dokładnie takie, o jakie poprosiły w listach do świętego. – Darczyńcy zaskakują nas każdego roku, bo spełniają naprawdę każde życzenie zawarte w listach dzieci, nawet tak trudne jak zdobycie konkretnych części do ukochanego roweru – mówi Marek Michalak. – Od lat zaskoczeniem są także prośby dzieci. Oczywiście chcą zabawek czy elektronicznych gadżetów, ale proszą też o rzeczy podstawowe. W tym roku wyjątkowe życzenie miała jedna z dziewczynek – poprosiła o operację ucha. I taką św. Mikołaj sfinansuje w najlepszej klinice w Polsce.
/asz/