Pigwa to owoc, który w okresie jesienno-zimowych zachorowań powinien stać się obowiązkowym składnikiem diety. Zawiera ona bowiem dużo witaminy C oraz wiele innych witamin, a także pierwiastków mineralnych, które skutecznie wzmacniają odporność organizmu i wspomagają układ odpornościowy. Owoce pigwy nie nadają się jednak do jedzenia na surowo, ponieważ są bardzo twarde i kwaśne. Można z nich jednak przygotować wiele przetworów o zaletach zarówno smakowych, jak i zdrowotnych. Zdecydowany prym wśród nich wiedzie nalewka pigwowa.
Nalewka z pigwy, poza walorami zdrowotnymi wybornie smakuje. Jest kwaskowata i niezwykle aromatyczna. Jak przeczytałam w jednej ze starych książek z przepisami na nalewki, spirytus wyciąga z owoców wszystko to co najcenniejsze. Fuzja spirytusu i pigwy błyskawicznie rozgrzewa, a zawartość witaminy C wspomaga odporność i leczy przeziębienia. Takie leki jednak mogą przyjmować jedynie dorośli. Dla dzieci proponuję sok. W tradycyjnej medycynie ludowej w celu zwalczenia przeziębienia, grypy czy suchego kaszlu zaleca się picie soku z pigwy z dodatkiem miodu.
Sok z pigwy
1 kg owoców pigwy
0,5 kg cukru
Owoce umyj i przekrój na 4 części (nie obierając ich ze skórki). Potem wydrąż pestki i pokrój pigwę w cienkie plasterki. Następnie układaj je warstwami w dużym słoju, każdą z nich przesypując cukrem (w sumie należy zużyć 0,5 kg). Zamknij słoik i odstaw w ciepłe miejsce na około 4-5 dni, mieszając jego zawartość raz dziennie. Wytworzony syrop przelej do słoików i pasteryzuj około 10 minut. Sok jest gotowy do spożycia.
Nalewka z pigwy:
– kilogram owoców pigwy
– kilogram cukru
– 0,5 litra wódki
– 0,5 litra spirytusu
Owoce pigwy dokładnie umyj, osusz, oczyść z gniazd nasiennych i pokrój w kosteczkę. Wrzuć do dużego słoja i dosyp cukier. Przykryj ściereczką odstaw na 2 tygodnie. Po upływie wyznaczonego czasu zlej syrop do osobnego naczynia i zmieszaj z alkoholem.
Odstaw na 2 miesiące, po tym czasie przefiltruj i zlej do butelek. Pozostałe owoce zalej wódką i po ok. 3 tygodniach przefiltruj. Połącz oba roztwory.
Poleca Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch