Nie tak wyobrażali sobie zakończenie obecnego sezonu piłkarze Polonii, a także wszyscy kibice świdnickiego III-ligowca. Biało-zieloni przegrali na wyjeździe z pewną spadku do niższej klasy rozgrywkowej Prochowiczanką Prochowice 1:3 i zakończyli rozgrywki na dziesiątym miejscu w ligowej hierarchii.
Kibice, którzy spodziewali się, że nasza ekipa powtórzy znakomity występ sprzed tygodnia, kiedy to pewnie pokonywaliśmy znacznie wyżej notowany Stilon Gorzów Wielkopolski, byli w dużym błędzie. Świdniczanie zagrali słabo nie znajdując recepty na outsidera ligowej tabeli, który dzięki trzem zdobytym punktom przesunął się na mecie sezonu na siedemnastą, przedostatnią pozycję w tabeli. Prochowiczanka zagrała bez fajerwerków, ale tego dnia niestety starczyło to na drużynę gości. Miejscowym należą się słowa uznania za ambicję i chęć godnego pożegnania się ze swoimi kibicami i rozgrywkami III-ligi dolnośląsko-lubuskiej. Początek meczu to gra w środkowej części boiska i kilka niecelnych strzałów z dystansu. Emocje zaczęły się po pół godzinie gry. W 32. minucie rywale przeprowadzili szybki atak zakończony celnym strzałem Tomasza Azikiewicza, niedługo potem było już 2:0 dla jedenastki z Prochowic, kiedy to do naszej siatki trafił Marcin Kula. Podopieczni Jarosława Lato jeszcze przed przerwą zdołali złapać kontakt zmniejszając starty po strzale Gracjana Klimczaka. Rezultat spotkania ustalony został w 80. minucie, kiedy to swoje drugie trafienie w tym boju zaliczył Tomasz Azikiewicz. Prochowiczankia wobec naszej biernej postawy wygrała na zakończenie sezonu 3:1, ale mogła pokusić się o jeszcze wyższy wymiar kary. W doliczonym czasie gry Amin Stitou obronił rzut karny wykonywany przez kapitana gospodarzy Marcina Kulę.
Prochowiczanka Prochowice – Polonia Świdnica 3:1 (2:1)
Polonia:Stitou, Sz. Borowy, Salamon, Lato, Chrapek (86’ Fojna), Luber, Morawski, Truszczyński (68’ Kukla), Jaros, Kopernicki, Klimczak