Bezmyślność dla pieszego skończyła się złamaną noga, a dla kierowcy dużym stresem. 60-leyni mężczyzna wpadł pod samochód, przebiegając przez drogę w niedozwolonym miejscu. Był pijany.
Do zdarzenia doszło 10 czerwca ok. 22.30 na ulicy Komunardów. 60-latek wybiegł z zarośli wprost pod nadjeżdżający samochód marki Soda Felicia. Kierowca był trzeźwy. Nie miał szans na szybka reakcję. Pieszy ze złamanym podudziem i licznymi potłuczeniami został przewieziony do szpitala. Jak się okazało, mężczyzna miał w organizmie 1,5 alkoholu.