Smażone na maśle banany, podlane sokiem pomarańczowym, obsypane brązowym cukrem i cynamonem wielokrotnie już serwowałam swojej rodzince i znajomym. Gdy ostatnio podałam taki zestaw na jednym z przyjęć, nasz nowo poznany znajomy podał mi swój sposób na najprostszy deser z bananów jaki można sobie wyobrazić.
Deser ten jest szybki, mało kaloryczny, co więcej, do zrobienia w plenerze jako uwieńczenie spotkania przy grillu. Przepis genialny! Nie ma mowy o tym, aby grillowany banan nie wyszedł.
Potrzeba:
Banany – ich liczba uzależniona od liczby biesiadników
dla mojej rodzinki potrzebowałam 4 banany
4 łyżeczki brązowego cukru
sok z 2 pomarańczy
szczypta cynamonu
opcjonalnie lody waniliowe
Banany w całości w skórkach ułożyłam na tacce aluminiowej i położyłam na rozgrzanym ruszcie. Grillowałam do momentu, gdy skórka sczerniała. Gdy banany wylegiwały się na ruszcie, przygotowałam syrop. Wyciśnięty sok z pomarańczy wymieszałam z cukrem i cynamonem. Gotowe banany po jednej sztuce wykładałam na talerzyki, skórkę bananów nacinałam i delikatnie rozkładałam. Do wnętrza bananów wlałam syrop. Rodzinka za pomocą łyżeczki wydobywała aromatyczny, miękki miąższ banana, rozpływając się z rozkoszy.
Można pominąć syrop pomarańczowy i posypać miąższ banana cukrem brązowym lub pominąć w ogóle cukier. Tak przygotowane banany mają niepowtarzalny aromat i smak. Taki deser z powodzeniem można też przygotować w piekarniku. Wtedy banany umieszczam na blaszce i wkładam do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Piekę do momentu, gdy skórka sczernieje. Gdy to nastąpi, postępuję w taki sam sposób jak przy bananach grillowanych.
Poezja – zapewniam Was!
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch