Kontynuując przygotowania do Wielkanocy, po świątecznej szynce i duńskim pasztecie, czas na wielkanocne słodkości. Deser, jaki chcę Wam dziś zaproponować, ma swoje korzenie gdzieś na wschodzie: w Rosji lub na Ukrainie. Jakimś szczęśliwym trafem przywędrował na Śląsk, gdzie zadomowił się na dobre, stając się sztandarowym świątecznym deserem.
Pascha przygotowywana jest raz do roku – oczywiście tylko na Wielkanoc. Powstaje z twarogu, śmietany i jajek, które jak wiadomo kojarzone są z wiosennym odradzaniem się przyrody. Cukier, wanilia i bakalie mają zaś symbolizować bogactwo i dobrobyt. Smakosze serników z całą pewnością polubią i tę, niepieczoną wersję serowego deseru. Najlepszą paschę robią moja teściowa oraz szwagierka. Niestety, nie mam jeszcze ich przepisu, ale zapewniam Was, że ten mój jest równie pyszny. Przepis, lekko zmodyfikowany, pochodzi z książeczki „Wielkanocne potrawy kuchni domowej”
Potrzeba:
Duży kawałek gazy, pieluchę lub czystą ściereczkę, durszlak
1 kg dobrego, tłustego twarogu
5 żółtek
200 g miękkiego masła
1/4 l śmietanki kremówki (36%)
250 g cukru pudru
1/2 laski wanilii (ewentualnie możemy ją zastąpić aromatem lub cukrem waniliowym)
200 g bakaliowego miksu w dowolnym składzie np. migdały, rodzynki, orzechy, żurawina, figi suszone
kilka suszonych moreli
ewentualnie polewa czekoladowa (do ozdobienia)
Zanim przystąpicie do przygotowywania bakalii, przemyślcie, jak będziecie paschę ozdabiać, by odłożyć odpowiednią liczbę całych ziaren orzechów lub migdałów. Najpierw przygotowuję rodzynki. Opłukuję wodą i zalewam wrzątkiem. Jeśli macie rodzynki zalane alkoholem, wykorzystajcie takie. Pascha zyska na aromacie i smaku.
W następnej kolejności zajmuję się twarogiem, który mielę w maszynce o drobnych oczkach. Czynność tę powtarzam 2-3 krotnie.
Laskę wanilii przekrawam wzdłuż na pół, uwalniam ziarenka, i razem ze skórką wkładam je do garnuszka wypełnionego śmietanką. Zestaw śmietanowo-waniliowy gotuję do czasu gdy śmietanka lekko zgęstnieje i nabierze aromatu.
W garnku ucieram żółtka z cukrem, dodaję przygotowaną śmietankę, chwilkę razem podgrzewam dalej ucierając masę do uzyskania konsystencji kremu. Nie można tej masy zagotować!
Zdejmuję garnek z ognia, dodaję masło, przetarty ser i ucieram mikserem. Teraz przychodzi pora na dodanie bakalii. I tutaj możecie dodać co Wam w duszy gra, czyli bakalie, które najbardziej lubicie. Całość dokładnie mieszam.
Masę serową przekładam do wyłożonego podwójną warstwą gazy durszlaka lub plastikowego okrągłego cedzaka. Masę uciskam dokładnie. Zawijam wystające rogi gazy. Obciążam deseczką, durszlak umieszczam w miseczce (to po to, aby ser mógł jeszcze oddać soki). Tak przygotowany deser chowam na 12 godzin do lodówki.
Następnego dnia wykładamy paschę na talerz, ozdabiamy suszonymi owocami- np. morelami, orzechami czy migdałami. Moją paschę, tę którą widzicie na zdjęciu, ozdabiały córeczki.
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch
Pobierz przepis w PDF