Kolejną literką wg alfabetu w naszych kulinarnych podróżach jest D – jak Dania. Przygotowując się do tego felietonu – czytając różne przepisy – stwierdziłam, że kuchnia duńska jest trochę zbliżona do naszej rodzimej. Na stole pojawia się bowiem wołowina, wieprzowina, drób (kurczak, kaczka).
Nieodłącznym składnikiem obiadów prócz mięsa są ziemniaki, warzywa gotowane lub konserwowane w occie. Kolejnym rodzimym akcentem jest pasztet z wątroby podawany na ciemnym pieczywie ze smażonymi pieczarkami i boczkiem. Inną potrawą uwielbianą zarówno przez Polaków jak i Duńczyków są śledzie. Różni nas ilość zjadanych ryb i owoców morza – tutaj przewagę mają niestety zdecydowanie rodacy Andersena.
Potrawą, którą chcę opisać jest narodowe danie o nazwie Smorrebrod „danish open sandwich”. Cóż to takiego? Mówiąc po naszemu tzw. „otwarta kanapka”. Jest to kromka ciemnego chleba „rugbrød” posmarowana masłem i komponowana z wielu różnych składników tworzących piramidę smakowitości. Na chlebku często lądują krewetki, jaja, boczek, pomidory, ogórki, sałata i inne warzywka, pasztet, cebula, mięso wołowe, sery, buraczki, itd itp. Tak przyrządzone cudo zajada się zazwyczaj w porze lunchu. Nie da się jednak chwycić jej i spożywając biec dalej. Smorrebrod wymaga od konsumenta, by zasiadł on do stołu i zjadł posiłek nożem i widelcem.
Czyż i w tym przypadku nie można szukać podobieństw? Kanapki wieloskładnikowe i w naszej kuchni cieszyły się dużym wzięciem. Nie były może tak „ wypasione” ale i tak ich wieloskładnikowość i artystyczna kompozycja upodabniają je do siebie.
Poniżej dwa sztandarowe zestawy kanapki smorrebrod. Jedna kanapka będzie postna ze śledziem a druga z pasztetem i pieczarkami.Przepisów na smorrebrod jest mnóstwo na jednej z duńskich stron znalazłam ich ponad 100.
Kanapka ze śledziem:
1 kromka ciemnego pieczywa
masło
liść sałaty
jajko ugotowane na twardo
śledź wiejski (u mnie był matias własnoręcznie zamarynowany)
plasterki rzodkiewki
koperek
majonez lub sos ziołowy
krążki czerwonej cebuli
2 plasterki ogórka zielonego
kilka kaparów
Pieczywo posmarowałam masłem. Na maśle ułożyłam liść sałaty , na niej zaś pokrojone w plasterki jajko na twardo w taki sposób, ze plasterki zachodziły na siebie. Na jajkach ułożyłam 3 -dwu centymetrowe kawałki śledzia, na nich plasterki czerwonej cebuli. Po bokach ułożyłam plasterki rzodkiewki. Na wierzchu świderki z plasterków ogórka. Wetknęłam gałązki koperku, posypałam kaparami i udekorowałam gęstym ziołowym majonezem.
Jeśli chodzi o kanapkę z pasztetem to możecie użyć „gotowego” ulubionego pasztetu. Ja jednak przygotowałam oryginalny duński pasztet z wątroby i boczku.
Potrzeba:
1 kromka ciemnego pieczywa
masło
pasztet (2 plastry jeśli pasztet jest zwarty, jeśli ma konsystencję pate to taka ilość, która się zmieści na kanapce)
podsmażone plasterki pieczarki
1 plasterek boczku wytopiony na brązowo
plasterek marynowanego lub gotowanego buraczka
sałata
Podobnie jak w poprzednim przepisie kolejno układałam komponenty. Najpierw, masło, sałata, plaster pasztetu,po bokach symetrycznie ułożyłam rzodkiewkę, plastry ogórka, krążki cebuli, buraczka, na wierzchu wylądowały podsmażone pieczarki i plaster chrupiącego boczku. Udekorowałam zieleniną.
Jeśli lubicie poznawać nowe smaki i przepisy tak jak ja- to poniżej przepis na oryginalny leverpostej czyli pasztet z wątroby.
Składniki:
500 g wątroby wieprzowej,
1 średnia surowa, utarta cebula
200 g surowego boczku
opcjonalnie 4 anchois
1/4 kostki masła
2 łyżki mąki pszennej
niepełna szklanka mleka
2 jajka
2 łyżeczki soli
pieprz do smaku
ewentualnie 1 łyżeczka suszonego tymianku,
Wątrobę, boczek, cebulę i sardele zmielić jeden lub dwa razy w maszynce do mięsa. W rondelku rozpuścić masło, dodać mąkę, wymieszać, stopniowo wlewać zimne mleko. Gdy uzyskamy gładką konsystencję zdjąć z ognia i lekko przestudzić. Wymieszać z mięsną papką, dodać jajka i przyprawy, jeszcze raz dokładnie wymieszać, przełożyć pasztet do foremek, foremki zaś włożyć do brytfanki wypełnionej wodą. Pojemniczki muszą być do połowy zanurzone w wodzie. W takiej łaźni wodnej pasztet piec około godziny w temperaturze 175 stopni.
Smacznego!
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch