Życiowe sytuacje nie są symetryczne, ale nas to nie martwi. My zdajemy się rozkoszować w tym braku symetrii. Z wiadomych powodów wyjazd na wakacje cieszy nas bardziej niż powrót do domu. Zmiana czasu na letni jest bardziej oczekiwana, niż ta z letniego na zimowy. Również wymiana garderoby z ciepłej na lżejszą – wiosenną -przeważnie cieszy i napawa optymizmem.
Zanim jednak na długie miesiące pogrzebiemy grube okrycia, warto przewietrzyć szafy, zrobić porządek na półkach i zadbać o świeży zapach w szafach. Taki zapach, który nie poperfumuje nadmiernie odzieży, a skutecznie zniweluje zatęchłe wonie. Pomoże w tym oczywiście lawenda, ale też dobrze tę rolę spełnią płatki róż lub też inne cząstki roślin nasączone eterycznymi olejkami i zamknięte w płócienne woreczki.
Przygotowuję podłużny pasek szarego lnu. Wykorzystam też stare koronki bawełniane oraz ozdobne metalowe przywieszki. Przed zszyciem bocznych szwów woreczka w dolnej jego części doszywam koronkę. Zszywam po bokach i odwracam na prawą stronę. Zaprasowuję do środka niewielki mankiet.
Do tak powstałego woreczka nasypuję aromatyczną mieszankę. Całość zawiązuję wstążeczką i przywiązuję ozdobną przywieszkę. Gotowe!
Beata Norbert
Pobierz w PDF
Po piękne drobiazgi zapraszamy do sklepu Beaty Norbert: www.zapachydoszafy.na.allegro.pl