Strona główna Bez kategorii Dyrektor OSiR-u wrócił do pracy. Na krótko?

Dyrektor OSiR-u wrócił do pracy. Na krótko?

15

Po blisko rocznej przerwie Edmund Frączak znów kieruje świdnickim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. W ubiegłym roku prezydent zawiesił dyrektora w pełnieniu obowiązków i próbował zwolnić. Szefowi jednostki zarzucono liczne nieprawidłowości. Wszystkie na mocy wyroków sądowych i orzeczeń RIO okazały się bezzasadne. Czy współpraca z władzami miasta jest nadal możliwa?

Edmund Frączak 1

W lutym 2013 roku po kontroli doraźnej Urzędu Miejskiego Edmund Frączak został ukarany naganą i odsunięty od pracy. Prezydent zadecydował także o przeprowadzeniu audytu zewnętrznego w ośrodku.  Na  konferencji prasowej, zwołanej po zakończeniu audytu, prezydent Wojciech Murdzek i jego zastępca, Waldemar Skórski, w „raporcie” wyliczali liczne nieprawidłowości, jakich miał się dopuścić dyrektor. Wówczas także prezydent zapowiedział zwolnienie szefa OSiR-u. Na to jednak ostatecznie nie zgodzili się radni powiatowi (Edmund Frączak jest radnym w Radzie Powiatu).

„Liczne nieprawidłowości” ostatecznie sprowadziły się do trzech: bezumownego najmu basenu, nieprawidłowości w ewidencji druków ścisłego zarachowania oraz nieodebrania należności w kwocie 7,7 tys. zł. Te właśnie sprawy prezydent skierował do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Ostatecznie rzecznik uznał, że do naruszenia dyscypliny finansów publicznych doszło tylko w ostatniej sprawie – nieodebrania należności i skierował wniosek o ukaranie dyrektora. 24 października 2013 roku Regionalna Komisja Orzekająca przy RIO uznała, że do naruszenia nie doszło i dyrektor jest niewinny.

Sąd Okręgowy utrzymał w mocy orzeczenie Sądu Rejonowego. Kara nagany jest w ocenie sądu bezzasadna.  Żadne z wyliczanych w audycie i kontroli urzędu miejskiego  zastrzeżenia nie trafiły pod ocenę innych instytucji kontrolujących ani do prokuratury. Kontrola Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej nie potwierdziła zarzutów stawianych dyrektorowi i oceniła, że działania prezydenta oraz jego zastępcy nosiły znamiona mobbingu.

Edmund Frączak był zawieszony w wykonywaniu obowiązków. W czerwcu 2013 otrzymał wezwanie prezydenta do podjęcia obowiązków, jednak wówczas na przeszkodzie stanęła poważna choroba. – Jestem po leczeniu i długotrwałej rehabilitacji, którą zakończyłem w grudniu – mówi Edmund Frączak i uważa, że po powrocie jest szansa na współpracę z prezydentem i jego zastępcą. – OSiR jest tak dobrą jednostką, że nie ma powodu wątpić, ze współpraca okaże się niemożliwa.

Edmund Frączak wielokrotnie mówił, ze został skrzywdzony. Dziś wypowiada się ostrożnie. – W pryzmacie tych wszystkich wydarzeń i rzetelnego sprawdzenia OSiR-u dokonany oceny były przedwczesne i zbyt daleko idące – twierdzi. – Zadośćuczynienie w tej sytuacji byłoby właściwe, bo poprawiłoby i mój, i OSiR-u wizerunek. Wciąż oczekuje jakiegoś gestu.

Edmund Frączak pytany, czy nie obawia się kolejnej próby zwolnienia, odpowiada – Niezbadane są wyroki losu. Wszystkie sporne sprawy wyjaśniły kontrole i decyzje sądów czy RIO, więc spodziewam się, że będziemy rozmawiać merytorycznie – mówi Edmund Frączak. – Trudno mi zakładać, by prywatne zastrzeżenia miały utrudniać współpracę. Próba zwolnienia byłaby nieuzasadniona.

Pytany, czy zamierza domagać się na drodze prawnej przeprosin czy zadośćuczynienia, dyrektor stwierdził, ze nie podjął jeszcze takiej decyzji.

Tymczasem zastępca prezydenta, Waldemar Skórski, zdania nie zmienia i chce odwołania dyrektora. – Stanowisko władz miasta było i jest jasne. Wyniki przeprowadzonej kontroli przez kontrolera Urzędu Miejskiego i audytu niezależnej firmy zewnętrznej jednoznacznie przyczyniły się do stanowiska, że pan Edmund Frączak nie powinien dalej pełnić funkcji kierowniczej w OSiR – informuje portal Swidnica24.pl. – Dyrektor może podejmować decyzje, do których został upoważniony przez pracodawcę. To wynika wprost z możliwości prawnych. Teraz większy nadzór nad pracą dyrektora i decyzyjność jest po mojej stronie i dyrektora Departamentu Edukacji i Kultury, co zbieżne jest również z zabiegami radnych, którzy rekomendowali ściślejszy nadzór na jednostką.

Agnieszka Szymkiewicz

 

Poprzedni artykułRadni bronią lodowiska
Następny artykułZachowują pamięć o Katyniu