Nawet 15 lat więzienia grozi dwojgu młodym świdniczanom, którzy we wrześniu na ul.Kraszowickiej zastraszyli i okradli nastolatka. Inspiratorką była 20-letnia studentka, a wykonawcą uczeń jednego ze świdnickich liceów. Prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego akt oskarżenia w tej sprawie.
8 września około 1.30 nastolatek wracała do domu. Drogę zajechało mu bmw, z którego wyskoczył młody mężczyzna z kijem bejsbolowym w reku. Swoją ofiarę uniósł do góry i wykonał zamach, żądając pieniędzy i wartościowych przedmiotów. Przerażony chłopak oddał napastnikowi plecak i telefon komórkowy. Wykorzystując moment, w którym cała sytuację oświetlił nadjeżdżający inny samochód, nastolatek wyrwał się i zaczął uciekać. Napastnik gonił go, wymachując 80 centymetrowym kijem, ale pościg nie udał się. Całemu zdarzeniu przyglądała się pasażerka bmw. – Jak się później okazało, miała swój udział w tym zdarzeniu – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. Poszkodowany natychmiast powiadomił policję, a para została zatrzymana jeszcze tej samej nocy w Świebodzicach.
Jak się okazało, napastnikiem był licealista, który w przyszłym roku będzie zdawał maturę. Na wniosek prokuratury został aresztowany na miesiąc. – W trakcie śledztwa chłopak wyjaśniał, że do zaatakowania przypadkowego przechodnia namówiła go pasażerka. Miała powiedzieć „zróbmy „dziesionę”. To ona także zabrała do samochodu skradzione rzeczy. Prokurator ustalił również, że do niej należały bmw i kij bejsbolowy. Wersję chłopaka potwierdziła konfrontacja – tłumaczy Rusin. 20-latka jest studentką renomowanej wrocławskiej uczelni. Zarówno jej, jak i licealiście grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Oboje nigdy wcześniej nie byli karani.
asz
