Po rocznym śledztwie Prokuratura Rejonowa w Świdnicy nie ma wątpliwości, że 17-letni Dawid P. doprowadził do wypadku, w którym zginęło dwoje nastoletnich pasażerów. Do wyjaśnienia okoliczności został powołany zespół biegłych z Warszawy. Do sądu trafił akt oskarżenia.
Zdjęcie z miejsca wypadku. Archiwum.
– Sprawa była bardzo skomplikowana – tłumaczy prokurator Marek Rusin. – Na drodze doszło do „przepychanki” dwóch samochodów i konieczne były szczegółowe ustalenia przebiegu wydarzeń. 7 października ubiegłego roku na drodze między Strzegomiem a Bolkowem, na wysokości Modlęcina, podczas brawurowej jazdy kierujący volkswagenem golfem 17-latek nie dał się wyprzedzić kierowcy audi i podjął wyścig. Auta dwukrotnie się zderzyły, po czym vw wypadł z trasy i uderzył w betonowy przepust. Na miejscu zginęli pasażerowie golfa. – Kierowca doznał bardzo poważnych obrażeń i między innymi stan jego zdrowia wpłynął na wydłużenie śledztwa – mówi prokurator Rusin. Ostatecznie biegli uznali, że młody mężczyzna umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, jechał bez prawa jazdy niesprawnym samochodem i był pod wpływem środka psychotropowego. Usłyszał także zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo kierowcy i czterech pasażerów audi.
Dawid P. nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.