Kolejne topole kanadyjskie w Świdnicy poszły pod topór. Około 40-letnie drzewa zostały wycięte przy ulicach Mieczysława Kozara-Słobódzkiego i Ludwika Zamenhofa. To nie są ostatnie okazy, które znikną z krajobrazu Świdnicy.
Jak tłumaczy Eleonora Sikocińska z referatu ochrony środowiska Urzędu Miejskiego, wycięte właśnie topole zagrażały wodociągom i placowi zabaw. Na wiosnę zostaną zastąpione drzewami, które znacznie lepiej ze względu na swoje rozmiary i systemy korzeniowe nadają się do nasadzeń w miastach.
Z krajobrazu Świdnicy systematycznie będą znikały sadzone w latach 60-tych i 70-tych XX wieku topole kanadyjskie i wierzby białe. Oba gatunki mają znikomą wartość botaniczną, a ich systemy korzeniowe, często przekraczające wielkością koronę, powodują duże zniszczenia w infrastrukturze. Drzewa będą usuwane z terenów należących do miasta i zastępowane innymi gatunkami.
Zdjęcia nadesłał Czytelnik. Dziękujemy!