Strona główna Sport Piłka nożna Arkadiusz Piech: Turcja to nie był stracony czas

Arkadiusz Piech: Turcja to nie był stracony czas

7

Po nieco ponad półrocznej przygodzie w lidze tureckiej w drużynie Sivasspor Kulubu, świdnicki piłkarz Arkadiusz Piech wrócił na polskie boiska. Mimo, iż w Turcji czterokrotny reprezentant Polski nie dostał wiele szans na zaprezentowanie swoich możliwości (wystąpił w ośmiu spotkaniach strzelając 1 bramkę) nie uważa, że ta wyprawa była błędem. O pobycie w Turcji i nowym klubie wychowanka Polonii Świdnica – Zagłębiu Lubin z Arkadiuszem Piechem rozmawia Michał Rodziewicz.

arek piech  

Jak wspominasz Sivasspor Kulubu?

– Bardzo dobrze i nie żałuję, że się tam znalazłem. Szkoda tylko iż ta przygoda trwała tak krótko, ale cóż takie życie. Teraz jestem w nowym klubie – Zagłębiu Lubin i robię wszystko, by prezentować się jak najlepiej.

Z pewnością spotykasz się z opiniami, że wyprawa do Turcji była błędem?

Nie przejmuję się tym, zadecydowaliśmy, że wybieramy kierunek Sivasspor i tak się stało. Niestety nie dostałem tam wiele szans na zaprezentowanie swoich możliwości i wróciłem do kraju.

Dlaczego nie wyszło?

Oj ciężko odpowiedzieć jest na to pytanie. Trener ustala skład i w nim mnie nie widział. Być może powodem mógł być fakt iż w momencie mojego przyjścia w styczniu do Sivassporu, cała drużyna była w „gazie” na wyższym etapie okresu przygotowawczego. Nie miałem zatem okazji dłużej się z nimi przygotowywać. Nie ma co jednak do tego wracać, jestem zadowolony, że spróbowałem swoich sił za granicą.

Różnica między polskim, a tureckim „podwórkiem”?

Turecka liga jest zdecydowanie szybsza, występują w niej także lepsi piłkarze, wystarczy zobaczyć na składy co po niektórych ekip. No i przede wszystkim wyższe budżety – to musi się przełożyć na jakość ligi tureckiej.

Jak wspominasz treningi z Roberto Carlosem, swojego czasu jednym z lepszych piłkarzy na świecie?

Bardzo fajne, kreatywne treningi, dużo gier na utrzymanie z piłką, praca nad wytrzymałością i dynamiką. Wszystko wspominam bardzo dobrze. Oczywiście Carlos znany jest jak na razie głównie jako znakomity piłkarz, ale jestem przekonany, iż w trenerce poradzi sobie również bardzo dobrze. Obecnie łapie doświadczenie jako szkoleniowiec, lecz jestem pewny, że poradzi sobie bardzo dobrze.

Czas na Zagłębie Lubin, Twój nowy klub blisko domu rodzinnego. Chyba to dobry wybór?

Jestem bardzo zadowolony, że tu trafiłem i ponownie walczę na boiskach polskiej ekstraklasy. Zawsze chciałem występować na Dolnym Śląsku.

Jak oceniasz swój nowy klub?

Organizacja na bardzo dobrym poziomie. Ładny obiekt, siłownia, odnowa biologiczna, czyli naprawdę wszystko co trzeba. Jak na razie brakuje niestety tylko trochę wyników, ale te jestem przekonany, szybko nadejdą.

Po powrocie do kraju zdobyłeś już dla swojej nowej drużyny trzy bramki, forma wraca?

– Robię wszystko żeby forma rosła. Ciężko pracuję nad tym, aby swoją grą pomóc drużynie w uzyskiwaniu jak najlepszych rezultatów.

Przed Wami derby Dolnego Śląska i wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław (piątek, 4 października – godz. 20.30). Jest ciśnienie?

– Wiadomo. Jak zawsze, to przecież derby i ciśnienie musi być. Każdy chce zaprezentować się jak najlepiej i odnieść zwycięstwo. Choć to mecz jak każdy inny w lidze za trzy punkty, to atmosfera jest wyjątkowa. Musimy dać z siebie ponad 100% i wygrać dla siebie, a także dla kibiców, którzy obecnie nie są zadowoleni z naszej postawy.

To też wyjątkowy mecz dla Waszego nowego trenera Oresta Lenczyka. Zagra przeciwko Śląskowi, z którym niedawno sięgał przecież po mistrzostwo Polski

– Oczywiście, trener Lenczyk osiągnął ze Śląskiem bardzo dużo. Z pewnością chce wrócić do Wrocławia i odnieść zwycięstwo.

Cele Arka Piecha i Zagłębia Lubin na ten sezon?

– Indywidualnie nigdy nie zakładam sobie żadnych celów, będę starał się grać jak najlepiej i pomagać swojej drużynie. Jeśli piłka będzie wpadać do siatki to super, ale liczy się dobro całego zespołu. Jeśli chodzi o Zagłębie Lubin, to celem jest znalezienie się po rundzie zasadniczej w grupie mistrzowskiej, a następnie walka o jak najwyższą lokatę.

Powrót dla kadry Polski…?

– W tym momencie skupiam się na grze w Zagłębiu i o tym nie myślę.

Poprzedni artykułZasnął na torach
Następny artykułMKS po raz pierwszy zagra na własnym boisku