Strona główna Bez kategorii Wojna podjazdowa z wysypiskiem

Wojna podjazdowa z wysypiskiem

18

Miasto wykopuje rów przed wjazdem na olbrzymie składowisko śmieci przy ulicy Kopernika, firma zakopuje. Po rozpoczęciu batalii na pisma, rozpoczęła się praktyczna ofensywa.

Góra odpadów nieopodal Osiedla Zarzecze rośnie od wielu tygodni. Firma Algodon, mimo sprzeciwu miasta, otrzymała pozwolenie na składowanie, ale nie respektuje zapisów.Według pozwolenia, firma powinna zbierać odpady w sposób selektywny, w kontenerach, na szczelnym podłożu, z zabezpieczeniem przed wpływem opadów atmosferycznych.Tymczasem śmieci zwożone są ciężarówkami i wyrzucane wprost na niezabezpieczoną w żaden sposób ziemię. Hałdy rosną w oczach.

Wszystkie wymienione warunki są łamane, dlatego władze miasta wniosły do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska o natychmiastowe cofnięcie firmie zezwolenia na zbieranie odpadów i zobowiązanie do usunięcia ich z terenu działki. W ubiegłym tygodniu do prokuratury rejonowej przeciwko firmie zostały złożone dwa doniesienia, jedno przez władze miasta, drugie przez radnego Wiesława Żurka. – Podejmiemy w tej sprawie czynności w kierunku występku, polegającym na niewłaściwym składowaniu odpadów – mówi prokurator Marek Rusin. Na razie jednak śledztwo nie zostało wszczęte. Występek, o którym mówi prokurator, jest zagrożony karą pozbawienia wolności do 5 lat.

Wszystkie dotychczasowe działania na właścicielach Algodonu nie robią żadnego wrażenia. Mają zresztą spore doświadczenie, bo również z ich działalnością bezskutecznie próbują walczyć władze Żarowa. Spodziewając się, że pisma i kontrole żadnego skutku nie odniosą, zastępca prezydenta Świdnicy, Ireneusz Pałac, zapowiedział podjęcie niestandardowych działań. I rzeczywiście zostały podjęte.

Droga do bramy wjazdowej na składowisko została rozkopana i otaśmowana. – Ze względu na powtarzające się w rejonie wiaduktów zalewanie jezdni otrzymaliśmy zgodę powiatu na zdiagnozowanie problemu.  Z map wynikało, że na sąsiedniej działce istnieje wpięcie do kanalizacji deszczowej. Dlatego konieczny jest wykop, w celu sprawdzenia i wyjaśnienia, czy podłączenie jest prawidłowe – taką oficjalną wersję podaje Stefan Augustyn, rzecznik prasowy UM w Świdnicy. Zapora długo jednak nie przetrwała, została zakopana i dziś ciężarówki wjeżdżały bez przeszkód. Na tym jednak nie koniec. – Wykop został bez zgody zasypany przez jednego z pracowników firmy zawiadującej składowiskiem, dlatego wezwaliśmy firmę, by ponownie odkopała to miejsce – mówi rzecznik. Jeśli firma tego nie zrobi, miasto ponownie zleci wykopanie rowu i kosztami obciąży Algodon.

Kto wygra tę batalię? Z całą pewnością mieszkańcy Świdnicy oczekują, że nielegalne składowisko zostanie zamknięte i uprzątnięte.

O sprawie pisaliśmy TU i TU.

Poprzedni artykułOkiem Młodych – nabór filmów
Następny artykułRowerami nad Bałtyk