Strona główna Kultura Bajkowo o świdnickich piernikach

Bajkowo o świdnickich piernikach [KONKURS]

5

Być może Świdnica jak Toruń słynęłaby dziś własnych pierników, ale na przeszkodzie stanęło… wyznanie rzeźbiarza, który stworzył formę. Dziś jednak, po ponad 300 latach, parafia ewangelicko-augsburska  na nowo podejmuje wyzwanie, a jednym z efektów jest niezwykle starannie wydana bajka „Pierniki dla Króla”, autorstwa Mariusza Urbanka, który napisał m.in. „Brzechwę nie dla dzieci”.

Historia świdnickich pierników sięga 1707 roku. – Świdniccy ewangelicy w roku zawarcia konwencji z Altranstädt wymusili na świdnickim rzeźbiarzu Georgu Leonhardzie Weberze zrobienie form piernikarskich z portretem króla szwedzkiego Gustawa XII oraz wyobrażeniem Kościoła Pokoju. Ten szczególny wyraz hołdu dla szwedzkiego protektora luteranizmu nie znalazł uznania w oczach rzeźbiarza, który będąc katolickiego wyznania poskarżył się na luteran tutejszym jezuitom – mówi prof. Piotr Oszczanowski, który odkrył ten zapomniany historyczny fakt. Formy miały posłużyć do wypiekania pierników, ale plany zakończyły się fiaskiem. – Podziwiam jednak zmysł reklamowy ówczesnych luteranów – śmieje się Bożena Pytel z parafii ewangelicko-augsburskiej. – Doskonale wiedzieli, że taki przysmak może dodatkowo przysporzyć sławy Kościołowi Pokoju. Po trzech stuleciach podjęliśmy temat na nowo i dzięki cukiernikowi Marcinowi Getzowi na wiosnę stworzyliśmy pierniki z wizerunkiem naszej świątyni. Dziś to jedna z najchętniej zabieranych stąd pamiątek.

Upieczenie właściwego piernika poprzedziła zabawa z mieszkańcami, którzy zostali zaproszeni do wspólnego lukrowania. Zainteresowanie było ogromne, przyszły całe rodziny. – I właśnie wtedy stwierdziliśmy, że nie mamy żadnego – poza piernikami – upominku dla dzieci – tłumaczy Bożena Pytel. – I tak zrodził się pomysł, by wydać bajkę.

Oczywiście kanwą nie były przykre wydarzenia sprzed 300 lat. Bajkę, na prośbę parafii, napisał znany ze znakomitych biografii, a także sztuk dla dzieci, wrocławski dziennikarz, publicysta i pisarz, Mariusz Urbanek. W swoim dorobku ma mi. in. niepokorne biografie Brzechwy i Broniewskiego.

W bajce o świdnickim pierniku jest wszystko, co powinno być w historii dla najmłodszych. Jest więc ojciec, który pilnie strzeże swojej ukochanej córki, jest intryga i wielka miłość, która pokonuje przeszkody. A oś stanowi receptura na najpyszniejsze na świecie pierniki. Bajkę zilustrowała utalentowana wrocławska plastyczka Paulina Mager, dodatkowym atutem jest zamieszczenie tekstu jednocześnie w trzech językach: polskim angielskim i niemieckim.

Świdnickie dzieci mają coraz więcej książek, w których rodzinne miasto jest tłem bajkowych opowieści. – Mamy na koncie mnóstwo wydawnictw naukowych i turystycznych, ale bajkę wydajemy po raz pierwszy. Debiutujemy, mam jednak nadzieję, że sprawimy najmłodszym sporą frajdę – dodaje z uśmiechem Bożena Pytel.

Książka jest już dostępna w „baroccafe” na placu Pokoju.

KONKURS

Parafia ewangelicko-augsburska  przekazała 10 egzemplarzy ” Bajki dla Króla” czytelnikom Swidnica24.pl . Trafią one do 10 osób, które jako pierwsze prawidłowo odpowiedzą na pytania konkursowe. Dodatkowo, pierwsza osoba otrzyma w prezencie piernik z wizerunkiem Kościoła Pokoju w Świdnicy.

Pytania:

1. Kiedy w „baroccafe” przeprowadzona została akcja lukrowania pierników?

2. Kiedy w Kościele Pokoju gościła para królewska ze Szwecji?

3. W którym roku Kościół Pokoju został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO?

Odpowiedzi należy nadsyłać do 24 lipca na adres [email protected]. W tytule proszę wpisać „Pierniki dla Króla”, w treści odpowiedź na pytania, imię i nazwisko oraz nr telefonu (wyłącznie do wiadomości redakcji).

Poprzedni artykułBus nie wyhamował, są ranni [FOTO]
Następny artykułChłopaki z Branży najlepsi w ŚWLPN