Słono za ułańską fantazję zapłaci świdniczanin, który urządził sobie sprint po dachach samochodów. Mężczyzna odpowie za zniszczenia mienia, a straty nie będą małe.
9 czerwca tuż po 4.00 rano Straż Miejska otrzymała zgłoszenie o trojgu młodych ludzi, którzy hałasowali na ulicy Lelewela. Jeden z mężczyzn biegał po dachach opla kadetta, fiata pandy i forda focusa, wszędzie powodując wgniecenia karoserii. – Dokładna wysokość strat nie została jeszcze ustalona, ale ze wstępnych oględzin wynika, że przekroczy 250 złotych – mówi Katarzyna Czepil z KPP w Świdnicy. Jak ustalili wezwani na miejsce zdarzenia przez strażników policjanci, zatrzymani to kobieta i dwaj mężczyźni w wieku 18-19 lat. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Mieli w wydychanym powietrzu od 0,6 do 1,5 promila. Zostali zatrzymani do wytrzeźwienia i wyjaśnienia w policyjnym areszcie.