O rewolucji śmieciowej, zdegradowanej ulicy Wałbrzyskiej, planowanej przebudowie wiaduktu i zarośniętej skarpie nad zalewem przez blisko 3 godziny z prezydentem Świdnicy i radnymi rozmawiali mieszkańcy Osiedla Słowiańskiego i okolic ul. Wałbrzyskiej. Spotkanie, zorganizowane w Szkole Podstawowej nr 8 cieszyło się wyjątkowo dużym zainteresowaniem. Obok prezydenta Wojciecha Murdzka na pytania odpowiadali zastępca Ireneusz Pałac, radna Bogumiła Murdzek i radny Krzysztof Lewandowski.
Problemy śmieciowe na pierwszym planie
Debatę zdominowały kwestie związane z przygotowaniami do wprowadzenia zmian w zasadach gospodarowania odpadami. Od lipca za śmieci będą odpowiedzialne gminy. Jak będzie wyglądał odbiór śmieci, jakie koszty poniosą mieszkańcy, dlaczego jest drożej niż dotychczas, po co segregacja? Mimo że po poprzednim spotkaniu, zorganizowanym w marcu na Kraszowicach, przedstawiona przez zastępce prezydenta Ireneusza Pałaca prezentacja była uzupełniona o dodatkowe szczegóły, pytań nie brakowało. Mieszkańcy dopytywali się przede wszystkim o przyjęty przez Świdnicę sposób naliczania opłat. Pytali, czy nie można, w przypadku domów jednorodzinnych, pozostać przy obecnym systemie, czyli cenie uzależnionej od ilości wytwarzanych śmieci. Zarówno Ireneusz Pałac, jak i prezydent Wojciech Murdzek tłumaczyli, że, niestety, ustawa, narzucona samorządom, takiej możliwości nie daje. O błędach i absurdach nowego rozwiązania prawnego mówiono wielokrotnie. Prezydent podkreślał, że wciąż z nadzieją oczekiwana jest nowelizacja.
Nie mniejsze wątpliwości wzbudziła wysokość opłat w Świdnicy. Po raz kolejny zastępca prezydenta wyjaśnił, na jakiej podstawie ustalono stawki (o czym wielokrotnie informowaliśmy także na portalu Swidnica24.pl), ale zapewnił, że jeśli uda się ostatecznie wynegocjować dobre ceny w przetargach i faktycznie miasto zapłaci mniej niż zakładano, stawki zostaną obniżone. W tej chwili jednak największą obawę budzi liczba złożonych przez mieszkańców deklaracji. Jest ich o 20% mniej niż wykazanych w statystyce GUS mieszkańców. – Na pewno nie będziemy zamieniać się w śledczych ani prowadzić jakichś działań przeciwko mieszkańcom – dodał zastępca prezydenta. – Liczymy jednak po prostu na zdrowy rozsądek.
Jak zapewnili samorządowcy, wszystkie uwagi przekazywane przez mieszkańców są odnotowywane i będą uwzględniane, jeśli tylko prawo na to pozwoli.
Drogi i chaszcze:
Mieszkańcy dopytywali, czy po przebudowie wiaduktu nad ulicą Polna Droga drogą nad zalewem będą mogły przejeżdżać duże samochody ciężarowe. Prezydent stwierdził, ze budowla musi uwzględniać wysokie pojazdy. – Jesteśmy nauczeni doświadczeniem z ulicy Śląskiej, gdzie pod zbyt niskim wiaduktem nie zmieścił się wiozący dzieci autokar i doszło do tragedii – tłumaczył. Jak zauważyła część mieszkańców, obawy, że Polna Droga będzie wykorzystywana przez TIR-y, nie są uzasadnione. Żaden duży samochód nie zmieści się na rondzie przy ulicy Sprzymierzeńców – przekonywali.
Po raz kolejny pojawił się temat ulicy Wałbrzyskiej, która została gruntownie wyremontowana tylko w niewielkiej części. I po raz kolejny prezydent wyjaśniał, ze droga jest w zarządzie województwa, co powoduje, że miasto na własna rękę nie może tam przeprowadzać żadnych napraw, a negocjacje z właścicielem są żmudne i często kończą się fiaskiem. Tak stało się w przypadku planowanego od wielu lat ronda u zbiegu Wałbrzyskiej z Polną Drogą. Mimo deklaracji, że lokalny samorząd pokryje połowę kosztów, a resztę pozyska się z programu krajowego, do realizacji nie doszło. – Wieloletnie rozmowy i naciski skończyły się niczym, ale nie oznacza to, że się poddajemy. To rondo jest bardzo potrzebne i szukamy rozwiązań. Na szybkie efekty nie ma jednak co liczyć – mówił prezydent.
Mieszkańcy zaapelowali do władz miasta o uporządkowanie skarpy nad zalewem. – Prosimy, by przynajmniej raz w roku wykosić tutaj trawę – mówił jeden z uczestników spotkania. – Latem olbrzymie chaszcze są podpalane, często także w wysokiej trawie młodzież urządza sobie alkoholowe spotkania. Nie oczekujemy wiele, bo wiemy, że pieniędzy jest w budżecie za mało, ale prosimy o minimum prac, które poprawią estetykę i bezpieczeństwo.
Samorządowcy usłyszeli także pochwałę. Mieszkańcy przyznali, że miasto robi sporo dobrego, a szczególnie wskazywali na dobrze wykonany remont ulicy Śląskiej.
asz