O fatalnej sytuacji w Polsce i pomysłach Prawa i Sprawiedliwości na radykalną zmianę przez prawie 2 godziny mówił w Świdnicy Joachim Brudziński, parlamentarzysta i przewodniczący Komitetu Wykonawczego partii Jarosława Kaczyńskiego. Na spotkanie w Klubie Bolko w niedzielny wieczór przyszło kilkudziesięciu członków i sympatyków PiS-u. Gośćmi byli także poseł Anna Zalewska i radni PiS-u ze Świdnicy.
Jak wyjaśnił polityk, kierownictwo partii rozjechało się po całej Polsce, by dotrzeć do większości powiatów. Jego spotkania poświęcone są przede wszystkim rynkowi pracy i pomysłom PiS-u na bezrobocie. – Eksperci zgromadzeni wokół profesora Glińskiego opracowali narodowy plan zatrudnienia i projekty dla przedsiębiorców – zapewniał, przekonując, że to odpowiedź na brak działań obecnie rządzących, którzy doprowadzili do drastycznie rosnącego bezrobocia, upadku firm. – Nie spotykamy się po to, by straszyć, ale by móc pokazać, że jest alternatywa programowa – stwierdził w Świdnicy dodając, że dość już jałowej dyskusji, obrzucania się inwektywami w mediach i czas przejść do czynów. – Jeśli wygramy w wyborach, wdrożymy ten plan. Udowodniliśmy, że potrafimy rządzić. Choć wielu czas 2-letniej pracy Jarosława Kaczyńskiego na stanowisku premiera pokazywany jest jako niedobry czas, to przecież wtedy Polska rozwijała się najdynamiczniej i był to najspokojniejszy czas, jeśli popatrzeć na liczbę protestów. Nawet słynne białe miasteczko pielęgniarek – przecież one protestowały po tym, jak otrzymały 30% podwyżkę!
Brudziński przekonywał, że niedopuszczalne jest trwające zadłużanie Polski i próby ratowania sytuacji księgowymi zabiegami ministra Rostowskiego. – Pieniądze są i wiemy gdzie po nie sięgnąć. Wystarczy wskazać sklepy wielkopowierzchniowe, parabanki, banki, które jak każdy obywatel płacą 19% podatku, a osiągają krociowe zyski. Tam trzeba ich szukać, a nie w kieszeniach emerytów czy zwykłych pracowników.
Poseł PiS, odpowiadając na pytanie z publiczności o stan oświaty, nie zostawił suchej nitki na systemie i jakości kształcenia. Przypomniał, ze PiS będzie dążył do likwidacji gimnazjów i podniesienia poziomu matur. Mówił również o zatrzymaniu fali emigracji wśród młodych ludzi i postępującego niżu demograficznego. – Jeśli nie zrobimy nic już teraz, to wg ekspertów pod koniec wieku Polaków będzie zaledwie 16 milionów!
Jedno z kolejnych pytań dotyczyło zadłużania samorządów i budowy aquaparków. odpowiedział, że życzy wszystkim miastom, także Świdnicy, takich inwestycji, ale przytoczył przykłady budowania takich obiektów w Polsce „na siłę” i opłakane tego skutki.
Pytany o liczne odejścia polityków z Prawa i Sprawiedliwości, wobec niemal niezmiennych postaw w Platformie Obywatelskiej stwierdził krótko – W polskiej polityce nie brakuje politycznego szmondactwa. Partia to nie armia, tu nie można nikogo postawić pod mur (zaznaczył, że to żart).
Kwestia katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku pojawiła się podczas spotkania tylko raz w kontekście pytania o to, czy w Polsce można mówić o atmosferze przedrozbiorowej. Brudziński stwierdził, ze wówczas zginął nie tylko Lech Kaczyński, ale elita Polski, m.in. dowódcy armii, którzy nie dopuściliby do obecnej sytuacji kompletnego upadku polskiego wojska, prezes IPN, który potrafił przeciwstawiać się słowom o „polskich obozach koncentracyjnych” w zachodniej prasie, czy prezes NBP, który nie zgodziłby się na np. pomoc Grecji.
Joachim Brudziński zapowiedział przyjazd kolejnych polityków, rządzących w Prawie i Sprawiedliwości. W regionie wałbrzyskim ma się pojawić także Jarosław Kaczyński.
asz