1,6 promila alkoholu w organizmie miał chirurg, pełniący wczoraj dyżur w świdnickim szpitalu Latawiec. Policja i prokuratura sprawdzają, czy nie naraził pacjentów na niebezpieczeństwo.
25 marca około północy oficer dyżurny KPP w Świdnicy został powiadomiony przez anonimową osobę, że lekarz zachowywał się dziwnie i był agresywny. Policjanci pojechali do szpitala i przebadali 50-letniego Mariusza D. alkomatem. Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. Medyk nie został zatrzymany.
Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi dochodzenie, które ma ustalić, ile osób chirurg przyjął podczas dyżuru i czy wykonywał zabiegi. Śledztwo ma dać odpowiedź na pytanie, czy nie naraził pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
asz