Wysadzana drogimi kamieniami monstrancja, pierścień z piastowskiego zamku, fajanse z słynnej wytwórni M.Krausego, cenne rzeźby, obrazy, unikatowe dziś przedmioty codziennego użytku i dokumenty. Po raz pierwszy blisko 60 skarbów, z których tylko cześć można oglądać w kościołach i na wystawach w muzeach całej Polski, zostało pokazanych w jednym wydawnictwie. Muzeum Dawnego Kupiectwa przygotowało opracowany z ogromna dbałością i urozmaicony efektownymi zdjęciami album „Sztuka Świdnicy na tle dziejów”.
Zdjęcie Zbigniew Malicki
Publikacja powstała na kanwie wystawy z 2010 roku o tym samym tytule. – Zaprezentowano wówczas wiele dzieł malarskich, rzeźby, rysunki i grafiki, a także posiadające wysokie walory artystyczne wyroby rzemieślnicze, głównie złotnicze, konwisarskie i snycerskie – pisze we wstępie do albumu dr Dobiesław Karst z Muzeum Dawnego Kupiectwa, redaktor naukowy albumu. – Było to duże wydarzenie wystawiennicze dla Świdnicy i jej mieszkańców. Eksponowane zabytki zgromadzono dzięki życzliwości wielu polskich muzeów, a także parafii, w których zbiorach się one znajdują. Niektóre pojawiły się w Świdnicy ponownie po kilkuset latach, niekiedy po raz pierwszy od czasu ich powstania.
Do albumu wybrano tylko część pokazanych na wystawie eksponatów. Niezwykle cenne jest to, że każde z dzieł dzięki wydawnictwu doczekało się rzetelnych opisów, przygotowanych przez kustoszy Muzeów Narodowych w Warszawie, we Wrocławiu, w Poznaniu i Kielcach oraz uznanych historyków sztuki. – W trakcie ich opracowywania rozwiązywaliśmy prawdziwe zagadki – dodaje z uśmiechem Dobiesław Karst. – Było tak w przypadku obrazu z epitafium znanego dotychczas jako epitafium bliżej nieznanego Steinberga. Tymczasem okazało się, że postać uwieczniona w dolnym rogu obrazu to jeden z rajców świdnickich, Hannos vom Berge (de Monte), zmarły 1494 roku. Wiadomo o nim całkiem sporo! A dzisiejszy świdniczanie mogą obejrzeć, jak wyglądał jeden z mieszkańców miasta sprzed ponad pół tysiąca lat.
Sztuka i rzemiosło Świdnicy, dotychczas nie doczekały się wielu naukowych opracowań zwartych. W literaturze powojennej pionierską i fundamentalną pracę wykonała Danuta Hanulanka w książce „Świdnica”, wydanej po raz pierwszy w 1961 r., uzupełnionej i poprawionej w kolejnym wydaniu z 1973 r.. W kolejnych latach pojawiały się także inne wydawnictwa, jednak żadne całościowo nie ujmowały sztuki w Świdnicy na przestrzeni dziejów.
Wydany przez Muzeum Dawnego Kupiectwa album „Sztuka Świdnicy na tle dziejów” ma przynajmniej w pewnym stopniu zapełnić (…) lukę. Obejmuje swoim zasięgiem okres sześciuset lat – czytamy we wstępie. – Jest to czas związany z powstaniem i rozwojem lokacyjnego ośrodka miejskiego, jego wielką polityczną i gospodarczą koniunkturą, ale również okres wojen, zniszczeń i powolnego upadku dawnej świetności. Sytuacja ta znalazła oczywiście również odzwierciedlenie w sztuce, której największe dzieła przetrwały do naszych czasów w kościołach. W epoce nowożytnej ustępowała ona już pola sztuce użytkowej i cały czas dobrze funkcjonującemu rzemiosłu. Symbolicznymi klamrami zamykającymi ten okres są dwa opisane w publikacji eksponaty: tłok wielkiej pieczęci rady miejskiej z ok. 1300 r. i ceramiczne naczynia majolikowe z lat 30. XX w. wyprodukowane w świdnickiej manufakturze Maxa Krausego.
Album pokazuje, jak wiele kunsztownych przedmiotów i dzieł powstało w Świdnicy i dla Świdnicy. – Mam nadzieję, że albumowa forma, piękne zdjęcia pokazujące detale zachęcą do sięgnięcia po nasze wydawnictwo – dodaje Dobiesław Karst.
Album powstał dzięki wsparciu prywatnych sponsorów. Trafi do bibliotek i instytutów historycznych. Już w przyszłym tygodniu „Sztukę Świdnicy na tle dziejów” będzie można kupić w Informacji Turystycznej i Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy. Cena 30 zł.
opr. asz