Kilka milimetrów dzieliło jednego z mieszkańców Strzegomia od śmierci. Gdyby się nie osłonił, nóż trafiłby w tętnicę szyjną. Z głębokimi ranami 44-latek trafił do szpitala, a jego kompan do policyjnej izby zatrzymań.
Podczas libacji w jednym ze strzegomskich mieszkań 23 stycznia wywiązała się kłótnia. Władysław P. chwycił długi nóż i zadał młodszemu koledze trzy ciosy w szyję. 44-latek zasłaniał się, wreszcie zdołał wybiec na ulicę i zaczął wzywać pomocy. Przypadkowa osoba wezwała pogotowie i policję. Pokrzywdzony został odwieziony do szpitala, a funkcjonariusze w mieszkaniu zatrzymali napastnika. – Dzisiaj mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. Do sądu skierowano wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu.
Władysław P. nie przyznaje się do winy.
asz