Nawet dożywocie grozi 22-latkowi, który w listopadzie 2012 roku prosto w serce ugodził nożem ojca swojej dziewczyny. Prokuratura Rejonowa skierowała do Sądu Okręgowego akt oskarżenia.
Do tragedii doszło 10 listopada 2012 roku w Mokrzeszowie. Po zakrapianej alkoholem imprezie wywiązała się sprzeczka. 47-letni mężczyzna zaczął wypominać Mariuszowi J., że zostaje na noc u jego córki. Młodzi nie mieli ślubu. Awantura przeniosła się na podwórze. Po ostrej wymianie zdań i szarpaninie 22-latek poszedł do samochodu i wyjął ze środka nóż, po czym ugodził niedoszłego teścia w klatkę piersiową. Ostrze trafiło prosto w serce i mężczyzna zmarł. Zaraz po tym Mariusz J. wsiadł do auta i odjechał, po drodze wyrzucił nóż. Został szybko zatrzymany przez policję i osadzony w izbie zatrzymań.
Podczas przesłuchania w prokuraturze wyjaśniał, że ojciec dziewczyny nigdy wcześniej nie miał pretensji, zapewniał także, ze nie chciał zabić. – Jeśli ktoś idzie po nóż i zadaje cios w okolice serca trudno mówić o przypadku – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. Mariusz J. jest oskarżony o umyślne zabójstwo. Na proces czeka w areszcie. Młody mężczyzna wcześniej nie był karany.
asz