Od niechybnej śmierci na siarczystym mrozie świdniccy strażnicy miejscy uratowali 37-letnią kobietę. Zamiast podziękowania doczekali się wyzwisk i ataku furii. Samochód straży jest uszkodzony.
Zdjęcie ilustracyjne
W niedzielę, 27 stycznia około 1.25 w nocy dyżurny SM został powiadomiony przez przypadkowa osobę, że na ulicy Głowackiego w śniegu leży nieprzytomna kobieta. – Było bardzo zimno, -11 stopni Celsjusza – mówi Jan Łętowski, zastępca komendanta. – Zagrożenie życia tej pani było realne. Na miejsce natychmiast pojechał patrol. Okazało się, że kobieta jest w stanie kompletnego upojenia alkoholowego.
Z trudem strażnikom udało się dowiedzieć, gdzie mieszka 37-latka. Gdy zawieźli ja na miejsce, okazało się, że w domu nie ma nikogo. – W takim stanie nie mogła zostać sama, zapadła więc decyzja o przewiezieniu do stacji pogotowia na badania, a potem do policyjnej izby zatrzymań – mówi Łętowski. Przez całą podróż na pogotowie kobieta była spokojna, podobnie podczas badania. Dopiero po wyjściu ze stacji wpadła w furię. – Nagle zaczęła wyzywać strażników i rzuciła się na nich – opowiada zastępca komendanta. – Dopiero po użyciu środków przymusu udało się ją ponownie wsadzić do samochodu. Wtedy zaczęła kopać i wybiła obcasem szybę w aucie.
Ostatecznie agresywną świdniczankę udało się dowieźć do izby zatrzymań. Starty SM nie są jeszcze policzone. Sprawa zajmuje się policja.
asz


![Kampania daje efekty? Nie ma śladów pieczywa nad świdnickim zalewem [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/zalew-Swidnica-26-12-2025-3-238x178.jpg)








![Mistrzowie perkusji ekstremalnej zagrają w Świdnicy. Wielkie odliczanie do Drummers From Hell Festival [KONKURS]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Drummers-From-Hell-Fest-2024-@-Swidnicki-Osrodek-Kultury-foto-Rafal-Kotylak-17_small-100x75.jpg)