czyli jak przemycić kaszę dzieciom. Kasza gryczana to jeden z fundamentów kuchni staropolskiej. O jej walorach już kiedyś pisałam i dziś nie chcę się rozpisywać na ten temat, bo że kasze są zdrowe, wiedzą prawie wszyscy.
W mojej kuchni kasza gryczana pojawia się przynajmniej raz w tygodniu. Córeczki uwielbiają ją z sosem grzybowym, z leczo lub z gulaszem. Ale mało które dziecko ją lubi. Zresztą z doświadczenia wiem, że wśród dorosłych również niewielki procent chętnie sięga po dania z kaszą w roli głównej. Poniżej przepis, który w sprytny i pyszny sposób przemyca kaszę do dziecięcego (i nie tylko) menu. Będą to kotlety z kaszy gryczanej i jęczmiennej. Podałam je z sosem pomidorowym oraz z surówką z domowej kapusty kiszonej.
Koleżanka moich córeczek, która nie znosi kaszy gryczanej, zajadała obiad aż miło, chwaląc danie, dlatego polecam je wszystkim tym, którym kasza gryczana w tradycyjnej formie „nie wchodzi”.
Potrzeba:
woreczek kaszy gryczanej
woreczek kaszy jęczmiennej
3 duże pieczarki ( lub więcej)
1 duża cebula
1 utarta na drobnych oczkach marchewka
kosteczka 250g sera białego
2 jajka
kilka łyżek bułki tartej
posiekana natka pietruszki
przeciśnięty ząbek czosnku (lub więcej)
sól, pieprz do smaku
otręby pszenne/ bułka tarta do panierki
olej
Przygotowanie:
Kasze ugotowałam do miękkości w lekko osolonej wodzie. Wystudziłam (ugotowałam kaszę wieczorem dnia poprzedniego). Następnego dnia utarte pieczarki podsmażyłam wraz z drobno posiekaną cebulą i dodałam do kasz. Kostkę białego sera rozkruszyłam i z innymi składnikami dodałam do masy kaszowej. Dokładnie wyrobiłam masę ręcznie, tak by powstała zwarta masa przypominająca masę na klasyczne mielone. Doprawiłam. Jeśli masa okaże się zbyt rzadka, należy dodać bułki tartej. Jeśli kasza jest zbyt sypka i wyraźnie nie ma ochoty połączyć się z innymi komponentami, można kasze z serem przepuścić przez maszynkę, ale to w ostateczności, jeśli widzę, że kasza nie chce się „skleić”. Z gotowej masy formujemy okrągłe, płaskie kotlety, panierujemy je w bułce tartej (ja zazwyczaj obtaczam kotlety w mieszance otrąb pszennych, owsianych i bułki tartej). Smażyć na rozgrzanym oleju na złoty kolor.
Można pominąć kaszę jęczmienną i kotlety zrobić jedynie z kaszy gryczanej lub odwrotnie. Można też dodać więcej pieczarek. Kotlety naprawdę smakują wyśmienicie. Zwykle podaję je z sosem pomidorowym lub pieczarkowym. Do tego sezonowa surówka i pyszny, zdrowy obiad gotowy.
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch