Prokuratura Rejonowa w Świdnicy przekazała do sądu kolejny akt oskarżenia przeciwko oszustowi z Wrocławia, który oferował montaż drzwi i znikał z pieniędzmi. Jak wielu jest pokrzywdzonych na całym Dolnym Śląsku, trudno zliczyć. Świdniccy śledczy prowadzą jeszcze jedno śledztwo, a w lipcu zapadł wyrok w sprawie trojga pokrzywdzonych z Żarowa.
„Operatywny” mieszkaniec Wrocławia w kolizje z prawem wchodzi już od końca lat 90-tych XX wieku. Mimo że jest skazywany, w tym samym czasie naciąga kolejnych ludzi. Działa zawsze tak samo – oferuje montaż wysokiej klasy drzwi, wstawia podróbkę bez dokończenia pracy, bierze zaliczkę lub czasem całą kwotę i znika. Kolejnych klientów pozyskuje mamiąc ich wyjątkowo niską ceną. Swoje oferty składa osobiście, pukając od drzwi do drzwi. W ten sposób m.in. oszukał jedną z mieszkanek Osiedla Młodych w Świdnicy, która 1830 złotych usiłuje odzyskać od 2 lat. Ta sprawa jest jeszcze w toku.
Natomiast 20 września Prokuratura Rejonowa w Świdnicy skierowała do sądu akt oskarżenia, w którym zarzuca Ludomirowi S. oszukanie jednego z mieszkańców Jaworzyny Śląskiej. Wrocławianin wziął 700 złotych zaliczki, ale umowy nie zrealizował.
W lipcu świdnicki Sąd Rejonowy skazał mężczyznę na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata za niemal identyczne oszustwa w Żarowie. Ma także pół roku na oddanie pieniędzy trojgu pokrzywdzonym, w sumie ponad 2000 tysiące złotych. Jeżeli nie odda, trafi do więzienia.