Znanenieznane.pl: Sen pijanego cukiernika, czyli zamek w Mosznej

    0

    Zamek w Mosznej, określany mianem polskiego Disneylandu, kiczu lub snu pijanego cukiernika to jedna z najbardziej znanych atrakcji turystycznych województwa opolskiego i najbardziej bajkowych atrakcji Polski. I gdyby nie fakt, że obiekt znajduje się na Opolszczyźnie, patrząc na niego, moglibyśmy przysiąc, że znajdujemy się nad Loarą i podziwiamy jeden z francuskich zamków.

    Architektura zamku w Mosznej czaruje, przyciąga, zaskakuje swoją formą i konceptem. Rozległa gama detali architektonicznych, zróżnicowanie kształtów i wysokości, zatarcie brył stanowiących korpus każdej z części zamku, gra świateł i cieni, mnogość wież i wieżyczek (a jest ich tu podobno aż 99!)… wszystko to daje niepowtarzalny efekt, o którym warto przekonać się osobiście i odwiedzić Moszną.

    Moszna to nie tylko zamek, ale również rozległy i malowniczy park ze stawem, 300-letnimi dębami, 200-letnimi lipami i stadniną, w której hoduje się konie pełnej krwi angielskiej, uczy się jazdy konnej, organizuje przejażdżki i zimowe kuligi. Dziś w zamku ma swoją siedzibę Centrum Terapii Nerwic. Mimo to obiekt jest częściowo udostępniony do zwiedzania i rok rocznie przyciąga rzeszę turystów.

    Niezwykła fantazja właściciela – uposażająca zamek w 365 pomieszczeń i 99 wież – do dziś inspiruje artystów. W kaplicy odbywają się koncerty muzyki kameralnej, w galerii wystawy dzieł sztuki, w parku plenery malarskie. Obiekt zagrał w wielu filmach oraz w klipie zespołu „Feel” – „Pokonaj siebie”.

    Historia

    Budowla powstała na przełomie XIX i XX w. na miejscu wcześniejszej, XVII wiecznej. Wzniósł ją Hubert von Thiele-Winckler, właściciel ogromnych posiadłości ziemskich i kopalń. W latach 1911 i 1912 pałac gościł cesarza Wilhelma II. Los ocalił obiekt podczas II wojny światowej. Od 1945 r.w zamku kwaterowały oddziały armii sowieckiej. Zniszczeniu uległa wówczas większa część wyposażenia zamkowego.
    Na początku XX w. w ogrodzie pałacowym odkryto fragmenty piwnic, które wiązano z zamkiem templariuszy. Miały one łączyć się podziemiami z zamkiem w Chrzelicach.

    Legendy

    Jak na zamek przystało, posiada on swojego ducha. Legenda mówi, o nieszczęśliwej dziewczynie zamkniętej w wieży przez złego rycerza. Podobno snuje się czasami płacząca w parkowych alejkach…

    Co można tam robić?

    •  Zwiedzić wnętrza salonów „białego” i „czarnego”, jadalni, sali myśliwskiej (zwiedzanie odbywa się w określonych godzinach w zorganizowanych grupach pod okiem przewodnika).
    • Wypocząć w klimatycznych wnętrzach hotelu w jednym z urokliwych apartamentów.
    • Zafundować sobie pobyt z programem odnowy biologicznej lub psychoprofilaktyki stresu, wczasy odchudzające, trening umiejętności interpersonalnych.

    • Spacerować alejami parku i delektować się pięknem natury, ciszą i spokojem.

    • Nauczyć się jazdy konnej.

    • Fotografować.

    Czego nie wolno pominąć?

    • Odwiedzin zamku na przełomie maja i czerwca, kiedy kwitną azalie, różaneczniki i rododendrony.
    • Przed odwiedzinami zamku nie można pominąć lektury książki „Siedem krów tłustych” Marii Klimas-Błahutowej o życiu ludu śląskiego i rodziny Winklerów.
    • Spaceru po niezwykle romantycznym parku.

    Imprezy i wydarzenia

    • Muzyczne Święto Kwitnących Azalii – cykl koncertów muzycznych związanych z kwitnięciem azalii, krzewów, z których słynie park przy pałacu w Mosznej – maj.
    • Plenery malarskie.
    • Koncerty muzyki.

    Atrakcje i ciekawe miejsca w pobliżu

    • Strzeleczki – warto odwiedzić kościół p.w. św. Marcina z II połowy XVIII w., cmentarny gotycki kościółek, wiatrak z XIX w.
    • Dobra – znajduje się tu park krajobrazowy z ruinami zamku. Park stworzony został przez twórcę ogrodów berlińskich – Gustawa Meyra.
    • Łowkowice – będziemy mieli okazję zobaczyć ceglany wiatrak z 1868 r.
    • Racławiczki – warto odwiedzić kościół p.w. św. Marii Magdaleny sięgający swymi początkami XV w.

    Źródło www.znanenieznane.pl

     

    Poprzedni artykułZ wypożyczalni: Miłość i śmierć
    Następny artykułCzary Penelopy: Spaghetti z orzechami i rukolą