Stało się to, czego kibice świdnickiej piłki ręcznej najbardziej się obawiali. Po przegranej w Zawadzkiem 23:31 i wygranej Politechniki Radom z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski oraz Ostrovii Ostrów z Chrzanowem już na kolejkę przed końcem sezonu wiemy, że ŚKPR w walce o utrzymanie się w pierwszej lidze będzie musiał walczyć w barażach.
Przez pierwsze minuty meczu zespoły wymieniały się prowadzeniem jednak błędy w rozegraniu i rażąca nieskuteczność w ataku sprawiły, że gospodarze w 20. minucie prowadzili aż 12:3. Pięć minut później po dwóch bramkach Makowiejewa było 13:6. Do końca pierwszej odsłony obie drużyny grały „bramka za bramkę” więc w drugiej połowie mieliśmy sporo do odrobienia – wynik 15:8 dla ASPR-u. Na początku drugiej części gry po trafieniach Fabiszewskiego i Makowiejewa traciliśmy do gospodarzy już tylko pięć bramek – 16:11, chwilę później rywale znów się oddalili na siedem trafień. W 52. minucie Marciniak rzucił dwudziestą bramkę dla ŚKPR-u, niestety przeciwnicy mieli ich już 29. Podopieczni Krzysztofa Mistaka ostatecznie polegli na parkiecie w Zawadzkiem 23:31.
ASPR Zawadzkie- ŚKPR Świdnica 31:23
ŚKPR: Olichwer, Madaliński, Makowiejew (6), Piędziak (6), Fabiszewski (4), Rutkowski (1), Kijek (1), Mrugas (1), Pułka (1), Kaczmarczyk (1), Marciniak (1), Gnysiński (1), Sadowski, Rogaczewski
/M.Rodziewicz/