O utrzymanie z Opolem lub Krzanowicami

    0

    Po dwóch przegranych meczach w Częstochowie siatkarki MKS-u Świdnica musiały wygrać trzy kolejne spotkania, aby zapewnić sobie pewne utrzymanie w II lidze. Pierwszy krok w stronę tego celu mogły zrobić już dzisiaj we własnej hali. Jednak po raz kolejny rywalki okazały się dużo lepsze, nasze zawodniczki przegrały 0:3.

    Już w pierwszych minutach meczu uwidoczniła się znaczna przewaga AZS-u. Zawodniczki tego zespołu świetnie rozgrywały i dobrze blokowały. Już po chwili prowadziły aż 11:4. Po czasie wziętym przez Magdalenę Antoniak siatkarki MKS-u częściowo odrobiły straty i było 7:11. Do stanu 11:15 oba zespoły grały punkt za punkt. Od tej pory świdniczanki uwierzyły, że przeciwniczki są do ogrania i po kilku minutach przegrywały tylko punktem – 16:17. Jednak po kilku błędach w obronie rywalki odskoczyły na 16:21 i nie oddały prowadzenia do końca partii wygrywając pierwszego seta 25:20. Początek drugiej partii był dla MKS-u bardzo nieudany. Po kilku błędach w obronie częstochowianki prowadziły 10:5. W dalszej części seta AZS tylko powiększał przewagę. Głównie dzięki świetnemu blokowi kilka wymian później było już 9:17. Do końca drugiej rozgrywki rywalki całkowicie kontrolowały wydarzenia na parkiecie, a w naszych szeregach pojawiały się skandaliczne błędy praktycznie w każdym elemencie gry. W efekcie MKS przegrał drugą partię aż 14:25 i nic nie zapowiadało zmiany na lepsze w kolejnej odsłonie. W trzecim secie rywalki zaczęły od prowadzenia 4:0, w uzyskaniu którego kilkoma kontrowersyjnymi decyzjami pomógł sędzia. Nasz zespół się przebudził i 3 minuty później wyszedł na prowadzenie 7:6. Później rywalki ponownie zaczęły grać świetnie blokiem i za chwilę było już 14:10 dla Częstochowy. Mimo starań świdniczanek przyjezdne utrzymywały dystans punktowy, a w końcówce nawet go powiększyły, by ostatecznie wygrać ostatniego seta 25:18.

    Zespół z Częstochowy zapewnił sobie utrzymanie w lidze, a MKS będzie walczył o nie ze słabszym z pary SMS Opole – UKS Krzanowice.

    MKS Świdnica- SPS AZS Częstochowa 0:3 (20:25,14:25,18:25)

    MKS: Gancarz, Krusiewicz, Lizner, Bernaciak, Malina, Małodobra, Szczurek oraz Gezella, Gabriańczyk , Kukla

    /M.Rodziewicz/

    Poprzedni artykułNieudana inauguracja Polonii [FOTO]
    Następny artykułPorażka po walce