Zgodnie z deklaracjami na Facebooku miało być ich 300, policja wydała zezwolenie na 200, przyszło najwyżej 50 osób. – I tak jest dobrze –przekonuje Anita Gadzina z Młodzieżowej Rady Ziemi Świdnickiej. – Gdy o 16.00 przyszliśmy na świdnicki Rynek, była nas 9-tka.
Młodzież skromnie, choć z przytupem protestowała przeciwko umowie ACTA. Protest bacznie obserwowali policjanci i strażnicy miejscy. Żadnych ekscesów nie było, nie licząc zatrzymania już po manifestacji zupełnie niezwiązanego z przemarszem nastolatka.
Uzbrojeni w transparent i megafon kilka razy okrążyli Rynek, zachęcając przechodniów do udziału w proteście. Nieliczni, wyłącznie bardzo młodzi, przyłączali się z oporami. – Protestuję, bo nie chcę ograniczania wolności w Internecie. ACTA czytałam – zapewnia jedna z uczestniczek, Natalia. – O tej umowie szczegółowo mówiliśmy podczas ostatniego posiedzenia naszej rady, szczegółowo wyliczając, jakie niesie zagrożenia – dodaje Anita Gadzina. Jej zdaniem nawet tak skromne protesty, jak ten świdnicki, mają sens. Młodzież zakończyła manifestację około 16.40.
Agnieszka Szymkiewicz, foto i video Tomasz Pietrzyk