Przyczyną śmierci 28-letniej świdniczanki, której ciała przez blisko tydzień straż pożarna szukała we wrocławskiej fosie, było utonięcie. – To wstępne ustalenia po sekcji zwłok, wciąż czekamy na pełny protokół – informuje Małgorzata Klaus, rzeczniczka wrocławskiej Prokuratury Okręgowej. Jak dodaje, nie ma w tej chwili podstaw, by komukolwiek postawić zarzuty. Śledztwo prowadzone jest w sprawie.
Przypomnijmy. Młoda kobieta wraz z kolegą pojechała do Wrocławia na imprezę. W nocy oboje szli niedaleko Renomy. Jak relacjonował mężczyzna, 28-latka nagle wskoczyła do wody i zniknęła. On sam uciekł i dopiero po kilkudziesięciu minutach powiadomił o zdarzeniu policję. Był pod wpływem alkoholu.