Magazyn na złotą jesień

    0

    Na klawiszach klawiatury już układał się inny tytuł – „Magazyn na jesienną chandrę”, ale jak tu mówić o złym humorze, gdy za oknem od tylu dni słońce, ciepło i złoto-purpurowe barwy najpiękniejszej jesieni od wielu lat. Warto więc ten znakomity nastrój podtrzymać, zaglądając do jak zwykle bogatego w lekkie i przyjemne informacje Magazynu Swidnica24.pl. Zacznijmy od końca, czyli spotkania z Marią Skiślewicz.

    Bohaterka „Tkania życia” jest jedną z tych osób, bez których Świdnicy nie można sobie wyobrazić. „Roztańczyła” kilka pokoleń świdniczan, a  jej zespół „Krąg” to jeden z najlepszych naszych „towarów” eksportowych. A sama zaczęła tańczyć jako 6-latka w niezwykłych okolicznościach. Od kogo za pierwszy występ dostała pudełko z cukrem w kostkach? Warto zajrzeć do działu „Wywiad” i sprawdzić.

    Czy mając do wyboru dziesiątki gotowych przetworów na sklepowych półkach, warto poświęcać czas na własne? Gdyby pytać naszą czarodziejkę Penelopę, odpowiedź zabrzmiałaby z pewnością entuzjastycznie – tak!  Bo przygotowanie choćby zwykłej z pozoru kiszonej kapusty to rytuał, w którym mieści się miłość, ciepło wspomnień z dzieciństwa, uśmiech bliskich, których dawno z nami nie ma. Każdy, kto chciałby do własnej kuchni przenieść choć trochę tej serdecznej magii, powinien koniecznie przeczytać najnowszy przepis Penelopy Rybarkiewicz-Szmajduch w dziale „Kuchnia”.

    Jak zawsze warto zajrzeć do „Porad”, choćby po to, by dowiedzieć się, jak nie popsuć sobie humoru podczas zakupów. Danuta Mazur, Powiatowy Rzecznik Konsumentów jeszcze raz przypomina, jakie przepisy regulują kupowanie na pokazach i prezentacjach. To tam najczęściej starsi ludzie, dają się nabijać w butelkę. Pani Danuta doskonale wie, jak się nie dać. Warto poczytać. W tym samym dziale rzecz o śmiechoterapii. Gdyby, mimo pięknego listopada, kogoś chandra dopadła, dowie się, jak bez tabletek poradzić sobie z fatalnym nastrojem.

    A na zakończenie proponuję lekturę zwłaszcza, a może wyłącznie, dla pań. Otóż Wacław Piechocki próbuje się zmierzyć ze stereotypami, w jakie obrosła sprawa mężczyzn w chorobie. Zwykły katar to dla wielu panów katastrofa, a dla ich partnerek utrapienie. Ups, i w takich właśnie słowach ujawnia się ów stereotyp. Jak jest naprawdę? Odpowiedź w felietonie zatytułowanym „Pan kotek był chory”.

    Polecam cały Magazyn Swidnica24.pl, który czeka na Państwa w menu pod hasłem „magazyn”.

    Agnieszka Szymkiewicz

    Poprzedni artykułTkanie życia: Maria Skiślewicz
    Następny artykułDolnośląski Imprezownik