Polecamy: „20-lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła”

    6

    Reportaż to taka forma pisarstwa, która na obecnym etapie mojego obcowania z literaturą odpowiada mi najbardziej. Bo treściwa, zwięzła i syntetyczna. Bo krótka. Bo jednak żadna fikcja literacka nie przebije realnego życia, a o takim reportaż traktuje.

    Antologia reportaży z minionego dwudziestolecia, opracowana przez Mariusza Szczygła, to lektura tyleż fascynująca, co wciągająca. Zwłaszcza dla pokolenia obecnych 40, 50 – latków, którym przypomina świat z ich młodości. Świat, który zmienił się bardzo radykalnie, czasem bardzo dynamicznie, a czasem i dramatycznie. Tak wiele rzeczy było nowych, nieznanych, zmuszających do otwarcia się, nauki, czasem trudnej; tak wiele zmusiło do przewartościowania pojęć, do określenia się wobec nich. Raczkujący kapitalizm i gospodarka rynkowa uruchomiły całe mnóstwo zachowań i postaw, od tych chwalebnych po skrajnie wstydliwe i żenujące. Na naszych oczach dokonały się ogromne zmiany w kulturze, obyczajowości, mentalności i sposobie myślenia. I o tym są te reportaże. One opowiadają – nie oceniają.

    Opowiadają o Amway – u i jego żarliwych wyznawcach, o religii sprzedaży bezpośredniej, której dały się uwieść tysiące ludzi… O człowieku znalezionym na torach bez dokumentów i w stanie głębokiej amnezji, który musiał „stawiać się” na nowo, budować nową tożsamość… O muzycznym fenomenie disco – polo, jego twórcach i odbiorcach… O przemytnikach narkotyków, połykających kapsułki z kokainą, aby za zarobione z „połyku” pieniądze przeznaczyć na zaległy czynsz… O złodziejach z przygranicznych województw, którzy ze złodziejskiego procederu uczynili zawód i sposób na życie… O współczesnym wstydzie za to, że w czasie wojny ratowało się życie Żydom…. O emigrantach, homofobach, aborcji, sterydach w siłowniach, patologii w szkole…. I chyba najmocniejszy – spowiedź księdza, zarażonego wirusem HIV…

    W tej antologii nie ma polityki, Balcerowicza, grubych kresek, okrągłych stołów i komisji śledczych. Jest samo życie, często widziane z perspektywy małych, biednych miasteczek i wsi, często z pozycji przeciętnego Polaka, który musi odnaleźć się w „nowym”. Pojedyncze losy i przeżycia tworzące barwną mozaikę zachodzących przemian. Informacja, gdzie i kiedy dany reportaż był publikowany pokazuje, jak zmieniała się nasza obyczajowość, gusty i przyzwyczajenia. Jak dziennikarzom wolno było pisać i pokazywać więcej w nadziei, że ktoś to wydrukuje, bo obalali kolejne mity i bariery.

    Mariusz Szczygieł podjął wielce udana próbę postawienia nam przed oczami lustra z przeszłości. Nawet jeśli opisywane sprawy nie dotyczyły nas bezpośrednio, to na pewno odnajdziemy w nich okruchy problemów naszych znajomych, rodziny czy przyjaciół. I mimo że reportaż jest forma prasową, dziennikarską, to tu podniesiony został do rangi literatury.

    Świetne pióra – Tochman, Hugo-Bader, Szczygieł, Morawska, Staszewski, dobre tematy – bardzo dobra książka.

    Izabela Jankowska

    Poprzedni artykułWiszą i …. cieszą
    Następny artykułCzary Penelopy: Jagodowe placuszki śniadaniowe