Lasy pełne prochu i broni

    8

    Trzy dni dwóm młodym mieszkańcom Strzegomia zajęło „wydobycie” z poniemieckich moździerzy 40 kilogramów trotylu. Doskonale wiedzieli, gdzie szukać. – Rozmiary tych wojennych jeszcze składów na terenie naszego powiatu wprawiły nas w zdumienie – nie ukrywa prokurator rejonowy Marek Rusin. Do sądu trafił w piątek, 1 lipca, akt oskarżenia przeciwko „poszukiwaczom”, a prokuratura mobilizuje właścicieli terenu do usunięcia niebezpiecznych pamiątek.

    Sprawa zaczęła się jeszcze w marcu, gdy policjanci z Centralnego Biura Śledczego na jednym z portali aukcyjnych zobaczyli zamówienie na kilkadziesiąt kilogramów trotylu i wkrótce odpowiedź oferentów. Bohaterowie transakcji zostali przyłapani na początku kwietnia w chwili przekazywania z samochodu zamówionego towaru. Okazało się, że trotyl zdobyli dwaj 21-latkowie ze Strzegomia. Jacek B. i Piotr D. są miłośnikami militariów. W ich domach policjanci znaleźli także w pełni sprawną broń z II wojny światowej.

    Mężczyźni zaopatrywali się w pozostawionych przez Niemców leśnych magazynach. Trzy dni zajęło im „wydłubanie” trotylu z moździerzy. – To tylko ułamek z „kolekcji”, która wciąż znajduje się w skrytkach – mówi prokurator Rusin. Mężczyźni zostali oskarżeni o nielegalne posiadanie materiałów wybuchowych i broni. Grozi im do 8 lat więzienia.

    Na tym jednak działania prokuratury się nie zakończyły. – Najpierw zwróciliśmy się do saperów z Gniezna, ale dostaliśmy odpowiedź, że usuwają jedynie niewybuchy. Natomiast oczyszczenie terenu z broni czy min  to niezwykle skomplikowana sprawa – dodaje prokurator. Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu i nadleśnictwa oznaczają takie miejsca tablicami ostrzegawczymi i szlabanami. Jednak o usunięciu decyduje Ministerstwo Obrony Narodowej. Wnioski już zostały przez zarządców terenów wysłane, jednak problem tkwi w środkach. – Mamy informację, że być może już w sierpniu rozstrzygną się losy ogólnopolskiego projektu oczyszczania lasów z wojennych „pamiątek” – mówi prokurator i apeluje, by nie lekceważyć tablic ostrzegawczych. – Pasja, a czasem po prostu brak rozsądku może skończyć się śmiercią.

    asz

    Poprzedni artykułFotomaraton. Oddaj swój głos
    Następny artykułSesja przed wakacyjną przerwą