Prezydent RP podczas dzisiejszej wizyty w Świdnicy uczestniczył nie tylko w Ogólnopolskim Kongresie Regionów. Spotkał się również w hotelu Esperanto ze Stowarzyszeniem Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich. – Do dla mnie ogromna radość, móc rozmawiać jednego dnia i z samorządowcami, z przedstawicielami biznesu – podkreślał w krótkim wystąpieniu Bronisław Komorowski. Wręczył także Statuetki Przedsiębiorczości – nagrody stowarzyszania dla najlepszych managerów i ludzi wolnych zawodów. Otrzymali je: Tadeusz Kaliciński, współwłaściciel PPHU Ted-Rob, Jerzy Orski i Maciej Lepak przedsiębiorcy z PPHU Lepak, Marek Kowalski, właściciel firmy Metex – Świdnica, Ireneusz Babiak ordynator Oddziału Kardiologicznego RSS Latawiec w Świdnicy i Leszek Mazurek współwłaściciel BMS sp. z o.o.
– Spotkanie miało wyjątkowy, niezupełnie oficjalny charakter – mówi Dyrektor biura SPiKŚ, Leszek Jarząbek. Prezes Edward Szywała miał okazję, by przedstawić w skrócie pracę stowarzyszenia w ostatnich 20 – tu latach i podarować m.in. jubileuszowy medal oraz krawat. Padło także pytanie o apel, który SPiKŚ przesłało także do prezydenta RP, wnosząc o ustanowienie 4 czerwca (data pierwszych wolnych wyborów z 1989 roku) świętem narodowym. Bronisław Komorowski zapewnił, ze popiera tę inicjatywę. Przywołał także anegdotę z 1981 roku, gdy wraz z żoną został aresztowany przez Służbę Bezpieczeństwa i przewieziony do Pałacu Namiestnikowskiego, siedziby ówczesnej Rady Ministrów (dziś to Pałac Prezydencki). – Zostaliśmy wyprowadzeni na ulicę, mnie niemal wrzucono na tył „suki”, natomiast oficer przed żoną z kurtuazją otworzył przednie drzwi, a zamykając krzyknął do kierowcy – „Do pałacu!”.
Spotkanie z SPiKŚ zakończyło wizytę prezydenta RP w Świdnicy.
asz