Wandale znów zniszczyli plac Pokoju

    17

    Na początku maja w Świdnicy gościć będzie szwedzka para królewska. Główny punkt wizyty to zwiedzanie Kościoła Pokoju. Już nie tylko przed licznymi turystami, ale i przed monarchami będzie wstyd. Wandale po raz kolejny zaatakowali otoczenie pięknej świątyni. Tym razem zniszczyli siatkowy płot przy cmentarzu.

    Wydawało się, że jest choćby nikła nadzieja na poprawę po dramatycznych apelach parafii ewangelicko-augsburskiej. W lutym złomiarze wycieli warte 25 tysięcy zabytkowe przęsła ogrodzeń przy grobach, kilka dni później na nagrobkach młodzież urządziła libację. Wówczas pastor Waldemar Pytel zdecydował się na nagłośnienie sprawy, wydanie specjalnych ulotek i apel do mieszkańców o pomoc w ochronie placu Pokoju, który wraz z Kościołem Pokoju jest jedynym świdnickim zabytkiem, wpisanym na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.

    Kolejne zdarzenie nie było już nagłaśniane. – Stoimy przed dylematem, co teraz robić, bo zniszczona została ostatnia, wątła ochrona cmentarza i kościoła – przyznaje Bożena Pytel z parafii ewangelicko-augsburskiej. – Z jeden strony może trzeba by odtworzyć płot, ale z drugiej – nie chcemy budować coraz większych murów i zasieków! Na razie zastanawiamy się.

    Parafia szansę na zmianę nastawienia do cmentarza i kościoła upatruje w edukacji. – Bardzo dziękujemy Gimnazjum nr 3 – mówi Bożena Pytel. – To właśnie nauczycielka jednej z klas z tej szkoły jako pierwsza zaproponowała zorganizowanie lekcji na terenie kościoła i placu Pokoju. Uczniowie byli u nas 21 marca. Wielu z nich, choć mieszka w Świdnicy od urodzenia, naszą świątynię zwiedzało po raz pierwszy. Mam nadzieję, że gdy poznali niezwykłą historię  tego miejsca, zobaczyli, ile trudu w budowę i utrzymanie wkładały kolejne pokolenia, będą bardziej wrażliwi i nie przyjdzie im do głowy, by niszczyć.

    Osób, które zdewastowały ogrodzenie, nie udało się zatrzymać, jednak jest szansa, że z czasem aktów wandalizmu będzie mniej. – Jestem pod wrażeniem aktywności policji i Straży Miejskiej. Patrole są niezwykle częste o najróżniejszych porach doby. Ich obecność na pewno podziała odstraszająco – mówi z nadzieją Bożena Pytel.

    asz

    Poprzedni artykułO centrach emigracji w Krzyżowej
    Następny artykułPiękne, malowane, wyklejane